Sąd

Sąd

Dlaczego dzieci z granicy trafiają do domu księży emerytów

Nastoletni chłopcy i dziewczęta - małoletni uchodźcy, głównie z krajów afrykańskich - trafiają do Domu Księży Emerytów w Augustowie. To placówka prowadzona przez Caritas Diecezji Ełckiej. Wolontariuszka Bożenna przynosi im ubrania, zabiera ich na spacery, kupuje z własnej emerytury słodycze, środki czystości. Wicedyrektor ełckiego Caritasu twierdzi, że pieniędzy, jakie otrzymuje na ten cel, wystarcza tylko na jedzenie i zakwaterowanie. A opieka psychologiczna? A nauka?

Przekraczają granicę i znikają. Co się stało z tymi dziećmi?

Z Domu Księży Emerytów w Augustowie zniknęło w zeszłym roku sześcioro dzieci, z domów dziecka w Białymstoku - dziewięcioro. Wśród nich 11-letni Abdi. - Uciekł do rodziny w Holandii - twierdzą jego polscy opiekunowie z domu dziecka. Ale skąd pewność, że te dzieci uciekły? Przecież nikt ich nie szuka. Nikt nie sprawdza, co się z nimi stało.

"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

Sanepid od ośmiu lat walczy z dystrybutorem mleka Smilk. Instytucja twierdzi, że ten produkt nie powinien być dostępny w sprzedaży, bo nie został poprawnie zgłoszony do Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Równocześnie prokuratura sprawdza, czy dystrybutor nie dopuścił się oszustwa. Sam zainteresowany twierdzi, że rywalizujące z nim koncerny wywierają presję na podmioty publiczne, żeby "zniszczyć" niewygodną konkurencję. Jak w tym zamieszaniu mają odnaleźć się rodzice niemowląt?