Gdzie szukać ciepła i słońca po tym, jak minął szczyt sezonu urlopowego? Tym, którzy dopiero teraz wybierają się na wakacje, radzimy obrać kurs na upalne Grecję i Turcję. Wciąż gorąco jest także w Portugalii oraz południowej Hiszpanii i Włoszech - tam jednak miejscami może popadać i zagrzmieć.

Kierowcy nie będą mogli w czwartek narzekać na pogodę. Na przeważającym obszarze Polski będzie pogodnie i słonecznie. Jedynie na południu może popadać. Tam trzeba szczególnie uważać.

Czeka nas pogodny i słoneczny czwartek w większości regionów. Jedynie na południu może się chmurzyć i przelotnie popada. Temperatura jeszcze letnia, wyniesie od 21 st. C na południu po 24 st. C na północnym zachodzie.

W drugiej części tygodnia czeka nas sporo chmur i deszczu. Sprowadzi je front atmosferyczny z południa, po przejściu którego rozpogodzi się dopiero w piątek. Ładna aura nie utrzyma się długo - w weekend znowu popada, a do tego zagrzmi.

Prognozy na środę są optymistyczne, mimo prognozowanego deszczu. Choć widzialność i przyczepność na południu i wzdłuż wschodniej granicy będzie ograniczona, kierowcy w pozostałej części kraju nie będą mieli powodów do narzekania.

Środa w większości kraju będzie pogodna i słoneczna, choć chmury pojawią się na niebie. Synoptycy przewidują, że deszczowo może być wzdłuż wschodniej i południowej granicy. Mimo to, słupki rtęci podniosą się umiarkowanie wysoko - w całym kraju temperatura sięgnie powyżej 20 st. C.

Synoptycy przewidują, że wtorek będzie na ogół pogodny, a także całkiem ciepły. Najwyższej temperatury, dochodzącej do 25 st. C, spodziewamy się na północnym zachodzie.

W ciągu najbliższej doby Polska pozostanie pod wpływem wyżu znad południowej Skandynawii. Tylko na Pogórzu zaznaczy się płytka zatoka niżowa.

Dobra wiadomość dla tych, którzy nie są miłośnikami deszczowej aury. Zapowiadane na nadchodzący tydzień pogorszenie pogody nie będzie tak rozległe, jak początkowo prognozowano. Według najnowszych danych ograniczy się tylko do południowej Polski.

Polska jest wpływem wyżu znad Skandynawii.

Pogodne niebo i suche drogi - na takie warunki mogą dziś liczyć podróżujący. Sprzyjająca aura ma się utrzymać do końca dnia. W jego drugiej części na południu jednak się zachmurzy.

Na dzisiejsza pogodę nikt nie powinien narzekać. W całym kraju będzie słonecznie, jedynie na południu końcówkę dnia mogą zmącić słabe opady. Temperatury nie przekraczające 25 st. C zapewnią nam odczucie komfortu termicznego.

Po słonecznej końcówce tygodnia czeka nas zmiana pogody. Pierwsze deszczowe chmury pojawią się już w niedzielę na południu, a w kolejne dni rozprzestrzenią się w całym kraju. Do tego w niektórych regionach mają występować burze z porywistym wiatrem i dość intensywnymi opadami.

Słoneczna, spokojna, bardzo ciepła, ale nie gorąca - taka pogoda czeka nas w weekend. Najładniejsza ma być niedziela - według prognozy pogody w całej Polsce nie powinna spaść wtedy kropla deszczu. Lekko się ociepli, ale temperatury nie przekroczą 27 st. C.

Warunki drogowe dopiszą większości kierowców. Na północnym wschodzie kraju aura nie będzie jednak sprzyjać jeździe: może tam popadać.

Choć w wielu miejscach kraju pogoda zacznie się poprawiać, nie zabraknie i takich regionów, w których zdarzą się opady, a nawet burze. Najtrudniejsze warunki maja panować na północnym wschodzie kraju. Słupki rtęci wskażą 19-25 st. Celsjusza.

Deszczowy front bardzo powoli opuszcza Polskę, dlatego do weekendu mieszkańcy wschodnich regionów muszą liczyć się z deszczem. W sobotę i niedzielę przeważy słońce, ale miejscami może pokropić i zagrzmieć. Ze słońcem wrócą też wyższe temperatury.

Dziś w centrum i na zachodzie kraju warunki drogowe będą dobre. Trudniej będzie się jechało na północy Polski, zaś osoby które w czwartek podróżują na południowym wschodzie kraju powinny być szczególnie ostrożne - synoptycy prognozują burze.

W czwartek synoptycy przewidują, że w większości kraju będzie pogodnie. Deszcz przewidziany jest jedynie dla wschodniej części kraju, zaś na południowym wschodzie mogą pojawić się burze. Tego dnia wszędzie będzie nam ciepło, a biomet będzie niekorzystny jedynie tam, gdzie prognozowane są opady.

W ciągu najbliższej doby północno-wschodnie i wschodnie rejony Polski pozostaną pod wpływem zatoki niskiego ciśnienia i frontu atmosferycznego.