prognoza

prognoza

Lekki mróz, słaby śnieg i rozpogodzenia - tak przedstawia się prognoza pogody na najbliższe pięć dni. Nie czekają nas ani zawieje czy zamiecie śnieżne, ani gwałtowne spadki czy wzrosty temperatury. Meteopaci powinni być zadowoleni z takiego obrotu sprawy.

16 dniowa prognoza pogody nie pozostawia złudzeń. Do końca lutego w pogodzie będzie nudno: bez skrajnych temperatur, śnieżyc czy huraganowych wiatrów.

Fronty atmosferyczne sprawią, że w zachodniej części Polski wtorek będzie pochmurny i śnieżny. Według prognozy pogody na Dolnym Śląsku może spaść nawet do 10 cm śniegu. Mieszkańcy wschodnich regionów mogą liczyć na bardziej pogodną aurę ze sporą dawką słońca.

Południe i wschód kraju - tam jeździ się najgorzej. Poruszanie się po drogach utrudniają opady śniegu, deszczu ze śniegiem i niskie temperatury. Nieprzyjemna aura wkracza też na północno-wschodnie terytorium kraju. Apelujemy o ostrożną jazdę.

W czwartek spadnie sporo śniegu. Regionami, w których będzie sypać najbardziej intensywnie będą: Lubelszczyzna, Podkarpacie i Małopolska. Najbardziej zachmurzony będzie z kolei północny wschód - wynika z prognozy pogody.

W najbliższych pięciu dniach śnieg zagości w Polsce na dobre. Będzie padać już od środy, ale w całym kraju porządnie sypnie dopiero od piątku. Lekko ochłodzi się, temperatura w ciągu dnia spadnie poniżej zera, ale na poważne mrozy się nie zanosi. Szczegóły poniżej.

Na polskich rzekach zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Przekroczone są stany alarmowe i ostrzegawcze, informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Dochodzi do zalań i podtopień miejscowości. Najgorsza sytuacja jest w dorzeczu Wisły.

Osoby spragnione śnieżnej zimy muszą się jeszcze uzbroić w cierpliwość. - Od czwartku zaczną się zmiany zimowe, czyli spadek temperatury, arktyczne powietrze z północy. Za tydzień w sobotę może być biało - prognozuje prezenter pogody Tomasz Wasilewski.

W weekend kraj zdominują opady deszczu ze śniegiem i śniegu. W sobotę jeszcze w całym kraju temperatura będzie dodatnia, ale w niedzielę ochłodzi się i na termometrach zobaczymy ujemne wartości. W kolejnych dniach od opadów nie odpoczniemy, na dodatek będzie silnie wiać, w porywach do 70 km/h.

Aktualnie deszczowa aura najbardziej daje się we znaki zmotoryzowanym m.in. z Ziemi Lubuskiej. Trudne warunki drogowe utrzymają się do końca dnia - i to na całym obszarze kraju, nie tylko na zachodzie Polski.

W piątek lepiej nie ruszać się bez parasoli, bo kolejny front znów niesie sporą porcję opadów. Niebo będzie szczelnie zasłonięte chmurami, zza których tylko na północnym wschodzie może przebłysnąć słońce. Utrzymają się dodatnie temperatury: do 7 st. C.

Nad Polską przechodzą kolejne fronty atmosferyczne, a to oznacza dużo chmur i deszczu, a miejscami deszczu ze śniegiem. Z prognozy pogody wynika też, że czeka nas wietrzny dzień. Takie warunki będą źle wpływać na nasze samopoczucie, humory mogą nam poprawić tylko dodatnie temperatury - nawet do 7 st. C.