W najbliższych dniach wciąż będzie burzowo, ale również gorąco. Temperatura miejscami dojdzie do nawet 29-30 stopni Celsjusza. Jedynie na piątek prognozowane jest niewielkie ochłodzenie.

We wtorek podróżowanie mogą utrudnić burze.

Dzisiaj możemy spodziewać się dużej ilości słońca w przeważającej części kraju. Tylko na południu będzie się chmurzyć i wystąpią burze.

Po majówce z pogodą właściwie bez zarzutu, w najbliższych dniach majowa aura pokaże swe gwałtowne oblicze. Codziennie, od wtorku do soboty, mogą występować burze z gradem. Na pocieszenie - nadal wysoka temperatura, według prognoz dochodząca do 26 stopni.

W poniedziałek będzie nam towarzyszyć słoneczna aura. Na termometrach zobaczymy od 16 do 24 stopni Celsjusza.

W poniedziałek warunki drogowe będą dobre.

O ile w poniedziałek pogoda będzie spokojna i nie sprawi nam problemów, o tyle kolejne dni mają wyglądać inaczej. Od wtorku do niedzieli synoptycy prognozują burze z gradem.

Czasami będzie aż 27 stopni.

Warunki drogowe okażą się bardzo dobre.

Sobota okaże się słoneczna i dość ciepła. Miejscami termometry wskażą do 25 stopni Celsjusza.

Najbliższe dni będą dość monotonne jeśli chodzi o pogodę - na niebie nad całą Polską rozgości się słońce. Prognozujemy również temperaturę powyżej 20 stopni Celsjusza, jednak dochodzącą maksymalnie do 26 stopni.

Czwartek przyniósł kres upalnej i burzowej aurze. Przynajmniej na jakiś czas. Zamiast tego czeka nas stabilna i słoneczna pogoda i nieco niższe wartości temperatury. O obecnej i nadchodzącej pogodzie mówił na antenie TVN24 prezenter Tomasz Wasilewski.

W piątek w części kraju podróże autem będą utrudnione przez burze.

Przed nami piątek z burzami, deszczem, silniejszym wiatrem i gradem. Od weekendu spodziewamy się jednak słonecznej i ciepłej aury.

W czwartek na drogach w większości kraju spodziewamy się dużych utrudnień. Zagrożeniem będą burze, deszcz, silniejszy wiatr i grad.

Będzie upalnie i burzowo. Możecie spodziewać się deszczu, a nawet gradu. Uważajcie też na porywisty wiatr.

Polska jest pod wpływem niżu "Quitta" znad Niemiec i związanych z tym niżem frontów atmosferycznych.

Ostatnie tygodnie przyniosły do Polski pierwsze burzowe pomruki, a wraz z nimi silne porywy wiatru, ściany deszczu, a miejscami nawet grad. Burze to jednak także obiekt zainteresowania wielu pasjonatów meteorologii. A dla wszystkich tych, którzy chcą poznać ich tajniki, mamy kilka wskazówek.

Zawirowanie w pogodzie sprawiło, że Hiszpanie mogą nam pozazdrościć niedzielnego ciepła. Odpowiedzialny jest za to niż znad Francji, któremu zawdzięczamy również burzową aurę.

Do Polski napłynie ciepłe powietrze zwrotnikowe, które przyniesie nam wzrost temperatury. W niedzielę na termometrach zobaczymy do 28 stopni Celsjusza, jednak będzie to miało swoją cenę - w większości Polski pojawią się burze, miejscami z gradem.