Gdyby nas tam nie było, byłoby już po sprawie - stwierdził szef sztabu francuskich sił powietrznych generał Denis Mercier, mówiąc o wojnie z dżihadystami w Iraku i Syrii. Jego zdaniem naloty państw zachodnich i arabskich mają wielkie znaczenie, ale zaznaczył, że Francja ma znacznie większy wkład w wojnę z fanatykami, przekazując Irakijczykom informacje wywiadowcze.