Nie mogą przynosić jedzenia, pić kawy, ani nawet rozmawiać ze sobą, a obrady izby trwają nawet po kilkanaście godzin. Tak wygląda rzeczywistość amerykańskich senatorów, których w ramach impeachmentu obowiązują surowe zasady. Ratunkiem okazuje się słynne "biurko ze słodyczami".