W ciągu następnej doby wschodnia Polska dostanie się pod wpływ płytkiej zatoki niżowej z burzowym frontem atmosferycznym, związanej z niżem czarnomorskim.

Polska znajduje się pod wpływem klina wysokiego ciśnienia związanego z wyżem rosyjskim, tylko na południowym-wschodzie zaznacza się płytka zatoka niżowa.

Arktyczne powietrze napłynęło do Polski. Na północy, a szczególnie na Wybrzeżu wiało niemiłosiernie mocno i stale. W jesiennych kurtkach spacerowano nie tylko po plaży, ale także i w Kołobrzegu, Ustce czy Trójmieście.

W ciągu następnej doby niż znad południowej Szwecji przemieści się nad Morze Białe, a front atmosferyczny z nim związany przejdzie przez całą Polskę.

Jeden z piękniejszych momentów w naszym zabieganym życiu to chwile, kiedy możesz usnąć i obudzić się słysząc szum morza. Ktoś kiedyś powiedział, że to jeden z bardziej relaksujących dźwięków i to prawda, której doświadczyliśmy w Primoštenie.

Po dzisiejszych przymrozkach powrócimy na moment do ciepłych (relatywnie) nocy, by po niedzieli ponownie znaleźć się w cyrkulacji wyżowej.

Koniec długiego weekendu pożegna nas nieco niższą temperaturą. Już w sobotę mieliśmy dwie termiczne Polski. 23°C w Warszawie, 20°C w Suwałkach, 23°C w Krakowie , 24°C we Wrocławiu. I ta chłodniejsza Polska: 17°C - Gdańsk, 15°C - Gorzów Wielkopolski, 16°C - Słubice i 12°C - Szczecin.

Maj ma zapach bzu. W gorący, słoneczny dzień, taki jak dziś, liliowe kwiaty pachną nieprzytomnie, słodko i mdląco, odurzają jak uczucie miłości, rozczulają jak wspomnienie zauroczenia…

W ciągu następnej doby sytuacja baryczna zasadniczo się nie zmieni. Północna i zachodnia część Polski pozostanie pod wpływem zatoki niżowej i związanym z tą zatoką frontem atmosferycznym.

Ależ to był weekend. Padły, aż dwa rekordy ciepła. Najpierw oczy synoptyków (i prezentera pogody) zwrócone były na Słubice. Temperatura maksymalna wyniosła tam 31,5 st. Celsjusza.

Nad Polską północno-zachodnią zalega słaby niż. Pozostała część kraju pozostaje pod wpływem wyżu znad Ukrainy.

Piątkowe burze zainaugurowały prawdziwą wiosnę, taką pełnokrwistą, jaka powinna być, z burzami i ciepłem. Kończy się okres zimna i chłodu. Napłynęło nareszcie ciepłe powietrze z południowego-wschodu, z rejonu Morza Czarnego.

Na Europą dominują układy niskiego ciśnienia. Polska znajduje się w obszarze przejściowym miedzy dwoma niżami: znad Wysp Brytyjskich i Ukrainy.

Nad Europą dominują układy niskiego ciśnienia. Polska znajduje się pod wpływem niżu znad Morza Północnego, który kieruje do nas ciepłe, polarno-morskie powietrze (PPmc) z południa.

Poświąteczna noc pełna kontrastów. Minus 8°C Białystok, minus 2°C Warszawa i Łódź, 4°C Poznań i 6°C Szczecin. Czyli na wschodzie arktyczne powietrze (oraz rozpogodzenia), a na zachodzie niżowe ciepło Atlantyku (oraz zachmurzenie od frontu ciepłego).

Nie ma Polska szczęścia do pogody na Wielkanoc. Zwykle zmęczeni zimą, chłodem, brakiem światła, mamy nadzieję, że Święta Wielkanocne, dla chrześcijan czas odrodzenia i nadziei, tchnąć będą pełnią wiosny, czyli odrodzeniem się natury, budzeniem jej do życia. Ale, jak sięgam pamięcią, chłodne masy powietrza, porywisty wiatr, a także opady śniegu z deszczem, przed lub w czasie Wielkanocy, nie należą do rzadkości w naszym kraju.

Opracowałam dziś prognozę długoterminową i ręce załamuję! W świetle dzisiejszych materiałów prognostycznych Święta Wielkanocne będą raczej przypominały Boże Narodzenie, podczas gdy ostania Gwiazdka pogodą była bliższa Zaduszkom. „Koniec świata”, jakby powiedział pan Popiołek z serialu „Dom”. Chociaż jak sięgam pamięcią, śnieg przed Wielkanocą lub w czasie tych Świąt nie należy do rzadkości w naszym kraju!

Polska znajduje się pod wpływem niżu znad Litwy, w strefie przemieszczającego się z północy na południe frontu atmosferycznego.

Dziś w Warszawie 988 hPa i w redakcji raczej sennie. Jutro ma być 977 hPa. Ciekawe czy nastoje też spadną ?

Polska znajduje się pod wpływem niżu znad Litwy, w strefie przemieszczającego się z północy na południe frontu atmosferycznego.