Arktyczne powietrze napłynęło do Polski. Na północy, a szczególnie na Wybrzeżu wiało niemiłosiernie mocno i stale. W jesiennych kurtkach spacerowano nie tylko po plaży, ale także i w Kołobrzegu, Ustce czy Trójmieście.
Powietrze miało w sobie sporo wilgoci i dlatego sporo przelotnych opadów deszczu, a w Tatrach… spadł śnieg. W niedzielę przybyło 10 cm białego puchu.
Uradowali się narciarze i skorzystali. Przy sześciostopniowym mrozie można było spędzić kilka godzin na deskach.
I już teraz rozumiem, dlaczego maj jest najbardziej ulubionym miesiącem Polaków.
Autor: Tomasz Zubilewicz / Źródło: TVN Meteo