Mama ma 86 lat, jest kombatantką i przestawiają ją jak mebel. Dwa dni ustalałem, gdzie ją zabrali po ewakuacji domu opieki. W szpitalu powiedzieli, że może wyjść, że jest ujemna. Ale dokąd? Obdzwoniłem wszystkie domy opieki państwowe i prywatne. Nikt jej nie chce - opowiada syn pensjonariuszki ośrodka w Czernichowie.