Z zapisu ujawnionych przez radio RMF FM opinii biegłych, którzy na nowo odczytali rozmowy w kokpicie Tu-154M, wynika, że w trakcie lotu dowódca załogi prosił o zachowanie ciszy. "Tam było jak w kawiarni, wszyscy przeszkadzali" - stwierdził płk Edmund Klich, który podkreślał jednocześnie, że nie jest zaskoczony tymi odczytami, które jego zdaniem jedynie rozszerzają dotychczasowe ustalenia.