Politycy Platformy Obywatelskiej wystosowali do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry pismo, w którym pytają o powody zawieszenia przez prokuraturę postępowania w sprawie Dariusza P., działacza PiS z Kozienic i doradcy prezesa Enei. Posłowie Platformy uważają, że prokuratura chroni polityków PiS.
Dariusz P. był bohaterem reportaży w TVN24. Mężczyzna jest działaczem Prawa i Sprawiedliwości w Kozienicach i doradcą prezesa państwowego koncernu energetycznego Enea. Warszawska prokuratura prowadzi postępowanie - obecnie zawieszone - w sprawie oszustwa i gróźb karalnych, w które zamieszani mieli być Dariusz P. oraz jego żona.
- Zajmował się interesami, sprowadzaniem samochodów z Niemiec, podobno sprowadzał też samochody dla swoich zaprzyjaźnionych polityków. To jest taki drobny przedsiębiorca kozienicki, który w pewnym momencie znalazł się w PiS i zrobił tam zawrotną karierę - mówił o Dariuszu P. autor reportażu "Superwizjera", dziennikarz śledczy TVN Bertold Kittel.
"Działacze PiS są chronieni"
Posłowie Platformy Obywatelskiej - Marta Golbik i Jarosław Urbaniak - są zdania, że historia Dariusza P. po raz kolejny pokazuje, po co Prawo i Sprawiedliwość chciało zmian w prokuraturze i sądownictwie. Jak powiedziała Marta Golbik, Dariusz P. to osoba blisko związana z wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego PiS Markiem Suskim.
- Jakie kadry są w Prawie i Sprawiedliwości, kiedy po raz kolejny wychodzą na jaw okoliczności, w których widzimy, że tak naprawdę działacze PiS są chronieni? Jak długo Dariusz P. będzie działaczem PiS, co musi się stać, żeby takie osoby zostały z tej partii wykluczone? - pytała posłanka.
Dodała, że Platforma Obywatelska wystosowała do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry pismo, w którym pyta o powody zawieszenia postępowania w sprawie Dariusza P.
"Wszcząć na nowo wszystkie postępowania"
Poseł Jarosław Urbaniak przypomniał, że zarzuty, dotyczące między innymi korupcji, miał w przeszłości także np. prezes państwowej spółki Energa, Daniel Obajtek. W czerwcu tego roku media informowały, że śledztwo przeciwko Obajtkowi zostało umorzone. Według portalu wPolityce.pl, Prokuratura Okręgowa w Krakowie uznała, że sformułowane wcześniej przez inną prokuraturę zarzuty wobec obecnego prezes Energi, zostały oparte na pomówieniach. - To zaczyna być pewna procedura ochrony ludzi z PiS. Jeśli się jest w Prawie i Sprawiedliwości, można robić wszystko - ocenił Urbaniak.
- Żądamy od pana ministra Ziobry, żeby wszystkie te postępowania wszczął na nowo i żeby zostały one przeprowadzone uczciwie, sprawiedliwie i transparentnie, żeby tym ludziom znów postawiono zarzuty tak, jak kiedyś - dodał poseł Platformy Obywatelskiej.
Autor: kc/adso / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer