Oświadczenie Dariusza Mateckiego o zrzeczeniu się immunitetu nie wywołuje skutków prawnych z momentem jego złożenia - powiedziała Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego. Mówiła, że nie ma sensu, żeby poseł pojawiał się na razie w prokuraturze.
Sejmowa komisja regulaminowa zarekomendowała w środę uchylenie immunitetu Dariuszowi Mateckiemu oraz wyrażenie przez Sejm zgody na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Później poseł PiS z mównicy sejmowej poinformował, że zrzeka się immunitetu.
- W czasie wyborów deklarowałem, że jestem za likwidacją immunitetów parlamentarnych oraz sędziowskich, więc jest to moje honorowe zobowiązanie wobec obywateli, pomimo tego, że całkowicie nie zgadzam się z zarzutami prokuratury - powiedział.
Matecki złożył pismo w sprawie zrzeczenia się immunitetu na ręce prowadzącej obrady wicemarszałkini Sejmu Doroty Niedzieli. Ta poinformowała, że przekaże je do sejmowej komisji regulaminowej, żeby ta wydała opinię co do formalnej poprawności tego orzeczenia. Reporter TVN24 Bartłomiej Ślak, informował, że Matecki sam ma zamiar udać się w czwartek do prokuratury.
Adamiak: nie ma sensu, żeby Matecki pojawiał się w prokuraturze
Rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak przekazała w rozmowie z Radiem Eska, że "nie ma sensu, żeby poseł pojawiał się na razie w prokuraturze".
Powiedziała, że oświadczenie o zrzeczeniu się immunitetu "nie wywołuje skutków prawnych z momentem złożenia tego oświadczenia".
- To jest informacja, którą my przyjmujemy do wiadomości, natomiast aby skutecznie móc podjąć czynności z udziałem pana posła, oczekujemy na stanowisko Sejmu, że to oświadczenie zostało złożone w sposób prawidłowy - dodała.
Zaznaczyła, że prokuratura złożyła do Sejmu wniosek nie tylko o uchylenie immunitetu, ale też o możliwość zatrzymania i tymczasowego aresztowania posła.
- Jeżeli Sejm taką zgodę wyrazi, wówczas prokurator podejmie decyzję, czy dojdzie do zatrzymania, do przeprowadzenia czynności w prokuraturze i ewentualnie będzie mógł podjąć decyzję o skierowaniu bądź nie wniosku o tymczasowe aresztowanie - mówiła Adamiak.
Co prokuratura zarzuca Dariuszowi Mateckiemu
Wniosek o uchylenie Mateckiemu immunitetu wpłynął do Sejmu pod koniec lutego. Poseł ocenił podejrzenia prokuratury jako "skrajnie absurdalne i nieprawdziwe".
Prokuratura planuje przedstawić posłowi zarzuty dotyczące między innymi podjęcia działań w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej polegających na: konsultowaniu z urzędnikami resortu sprawiedliwości warunków ofert stowarzyszeń Fidei Defensor oraz Przyjaciół Zdrowia przed formalnym złożeniem tych ofert w konkursie na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, a także podejmowaniu działań zmierzających do wskazania - wbrew zasadom konkursu - określonych organizacji jako tych, które mają otrzymać dotację celową.
Zarzuty, które prokuratura chce postawić posłowi Mateckiemu, dotyczą także podejmowania czynności w celu "udaremnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie nie mniejszej niż 447 500 zł", zawarcia dwóch pozornych umów o pracę z Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych i z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach potwierdzających wykonanie pracy, która w rzeczywistości nie została wykonana.
Źródło: Radio Eska, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz