Ani pan prezes, ani ja, nie przerywamy naszych działań, spotkań w miesiącu sierpniu - zapewnił na konferencji premier Mateusz Morawiecki. - Pan prezes swój plan ma rozpisany. Z tego, co wiem, z tego, co rozmawialiśmy, wręcz do czerwca przyszłego roku - powiedział. Jarosław Kaczyński latem ruszył w trasę po różnych miejscowościach. W części z nich spotkaniom z wyborcami towarzyszyły protesty. W ubiegłym tygodniu spotkania ustały. Sekretarz generalny PiS poseł Krzysztof Sobolewski wyjaśniał, że powodem jest zaplanowany już wcześniej urlop.
Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu był pytany, czy będzie kontynuował objazd po kraju, czy - jak Jarosław Kaczyński - zawiesi swoje spotkania. - Ani pan prezes, ani ja, nie przerywamy naszych działań, spotkań w miesiącu sierpniu - odpowiedział premier. Dodał, że obecnie jest "jeszcze większe zainteresowanie tematami czysto wakacyjnymi".
Przerwany objazd prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego po Polsce. Politycy komentują: "zderzył się z rzeczywistością" "Te wypowiedzi świadczą o tym, że Jarosław Kaczyński coraz słabiej rozumie rzeczywistość"
- Pan prezes swój plan ma rozpisany. Z tego, co wiem, z tego, co rozmawialiśmy, wręcz do czerwca przyszłego roku - mówił dalej. Ocenił, że to "niezwykle intensywny plan".
- Naprawdę wspaniale, że pan prezes komunikuje się tak szeroko i będzie dostępny w tylu miejscach w Polsce, bo jest ważne, żeby przełamywać ten taki mur czy zmowę milczenia czasami, mur obojętności ze strony niektórych mediów. Musimy docierać bezpośrednio - stwierdził Morawiecki.
Kaczyński objeżdża kraj. Mówił o smartfonach, portach i "rozwrzeszczanych grupach ludzi" Obecność "była niezbędna". Wielkopolska policja o swoich działaniach w czasie wizyty Kaczyńskiego
Premier zapowiedział, że on także będzie starał się docierać do Polaków poprzez różne spotkania. - W mniejszym stopniu może na szerokich spotkaniach z mieszkańcami, chociaż i ich nie wykluczam, ale w większym stopniu poprzez różnego rodzaju skoncentrowane merytorycznie na poszczególnych zagadnieniach spotkania - powiedział.
Protesty i kontrowersyjne wypowiedzi
Jarosław Kaczyński w czerwcu ogłosił "mobilizację PiS i całej Zjednoczonej Prawicy" i sam ruszył w trasę po różnych miejscowościach. W części z nich spotkaniom z wyborcami towarzyszyły protesty. Uwagę zwróciły też liczne kontrowersyjne wypowiedzi, jakie z ust szefa rządzącej partii padały podczas tych spotkań. Spotkania w ubiegłym tygodniu ustały. Na pytanie reporterki TVN24 o tę przerwę o sekretarz generalny PiS poseł Krzysztof Sobolewski wyjaśnił, że powodem jest zaplanowany już wcześniej urlop.
Tusk: spotkania z ludźmi dzisiaj w Polsce to nie jest łatwy chleb
O przerwanym objeździe Kaczyńskiego mówił we wtorek szef PO Donald Tusk, który spotkał się tego dnia mieszkańcami Mokrego - dzielnicy Mikołowa na Śląsku, gdzie ma przejść kolej szybkich prędkości, łącząca docelowo czeską Ostrawę z Katowicami, a dalej z CPK. Przeciwko planowanemu przebiegowi linii od wielu miesięcy protestują mieszkańcy, którzy mają być wywłaszczeni ze swoich domów.
- Spotkania z ludźmi dzisiaj w Polsce to nie jest łatwy chleb. Znaczy wyobraża pan sobie Jarosława Kaczyńskiego tutaj, pod Mikołowem, w rozmowie o CPK? Tak, uważam że powinien przyjechać. Przecież nie będziecie go bili. Nie spotykam się tutaj z moimi sympatykami. Są ludzie, jest problem: przyjedź i pogadaj. Przecież to byłaby większa korzyść, gdyby on tu przyjechał. Więc panie Kaczyński, moim zdaniem wszyscy chętnie przyjdą, nie będą krzyczeć, nie wiem czy mogę mówić w waszym imieniu, ale tak czuję. Macie problem do rozwiązania, ja tego problemu nie rozwiążę, bo nie mam władzy. Mogę pomóc, ale niekoniecznie będę skuteczny. Więc niech pan przyjedzie tutaj, adres pan zna i niech pan posłucha - mówił Tusk.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@pisorgpl