Prokuratorzy zawnioskują do sądu o areszt dla Marcina Romanowskiego - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Wcześniej wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha stwierdził, że jeśli prokuratura zdecyduje się na taki krok, "to znaczy, że w jej ocenie jest wysokie prawdopodobieństwo mataczenia".
Marcin Romanowski, poseł Suwerennej Polski i były wiceminister sprawiedliwości, został w poniedziałek zatrzymany przez ABW i usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące jego działań związanych z Funduszem Sprawiedliwości.
CZYTAJ WIĘCEJ: Romanowski usłyszał zarzuty
Prokurator krajowy: będzie wniosek o areszt
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk mówił o sprawie Romanowskiego we wtorek rano w Polsat News. - Prokuratorzy powiadomili mnie, że będą kierowali w dniu dzisiejszym wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego, w postaci tymczasowego aresztowania wobec pana posła na trzy miesiące - poinformował.
Korneluk podkreślił, że w ocenie prokuratorów przesłanki do zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania istnieją.
- Istnieje samodzielna przesłanka do zastosowania z uwagi na bardzo wysoką karę grożącą za przestępstwa, które ogłoszono panu posłowi, a także próbę destabilizacji postępowania przygotowawczego. (...) Decyzja została podjęta wczoraj po przesłuchaniu w charakterze podejrzanego - powiedział Korneluk.
Rzecznik PK Przemysław Nowak przed godziną 9 przekazał, że na razie nie ma decyzji w sprawie aresztu dla Romanowskiego, ale zapadnie ona we wtorek.
Co dalej z Romanowskim? Myrcha wyjaśnia
Jeszcze przed wypowiedzią prokuratora krajowego sprawę Romanowskiego komentował w "Jeden na jeden" w TVN24 wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. - Jeżeli taki wniosek (o areszt) do sądu wpłynie, to znaczy, że po przedstawieniu wczorajszych zarzutów w ocenie prokuratury jest wysokie prawdopodobieństwo mataczenia, czyli wpływania na tok postępowania, możliwość wpływania na zeznania świadków w przyszłości - wyjaśniał.
- Od momentu uzyskania tego statusu podejrzanego też panu Romanowskiemu przysługuje prawo zapoznawania się z aktami sprawy, więc jeżeli prokuratura będzie uznawała, że ryzyko wpływania, mataczenia, jest wysokie, to ten wniosek do sądu wpłynie. Ale to jest oczywiście decyzja prokuratora - zastrzegł wiceminister.
Dopytywany, co oznaczałby brak wniosku o areszt, odparł: - Ja bym to czytał w ten sposób, że albo pan Romanowski by się przyznał - przynajmniej w części - do stawianych mu zarzutów, albo może zaoferował daleko idącą współpracę w ramach tego postępowania, zapewniając jednocześnie, że ryzyka mataczenia w tym postępowaniu nie będzie.
- Bo w tych okolicznościach - nie wiem, jakie inne argumenty mogłyby zadecydować o tym - żeby prokuratura nie skierowała wniosku o tymczasowe aresztowanie - dodał Myrcha.
Myrcha: Ziobro jest ostatnią osobą, która może kogoś moralizować
Wiceminister komentował też krytykę ze strony byłego szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który napisał, że Romanowski to "ofiara reżimu 13 grudnia" i oskarżał premiera Donalda Tuska o "niegodziwość" i "łamanie prawa".
- To był czysty teatr ze strony pana posła Romanowskiego. A po drugie, kto jak kto, ale pan Ziobro jest ostatnią osobą, która może kogokolwiek moralizować, jeżeli chodzi o działania prokuratury, służb, stosowanie środków przymusu, środków zapobiegawczych - powiedział Myrcha.
- Poseł Ziobro powinien się w tych sprawach po prostu wyłączyć, nie komentować. Tym bardziej że sam Fundusz Sprawiedliwości jest umoczony po uszy - dodał.
Myrcha: Romanowskiego nie chroni żaden immunitet
Myrcha odnosił się też do twierdzenia, jakoby Romanowskiego chronił immunitet z racji członkostwa w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
- Nie, w ogóle go w tym aspekcie nie chroni. My tę sprawę analizowaliśmy w ministerstwie, prokuratura komunikowała wczoraj podobnie. Pan Romanowski jest oczywiście przedstawicielem do Zgromadzenia Parlamentarnego, ale ten immunitet chroni ich w czynnościach związanych z wykonywaniem tego mandatu, czyli w kwestiach wypowiedzi, głosowań, informacji uzyskanych w związku z pełnieniem tej funkcji - wyjaśniał.
Tłumaczył, że "w przypadku konfliktu dwóch immunitetów, krajowego i europejskiego, pierwszeństwo zastosowania mają przepisy krajowe i immunitet krajowy, który został w piątek uchylony".
Kaleta: nielegalne działania wobec opozycji
Politycy Suwerennej Polski zorganizowali we wtorek konferencję, na której przekonywali, że prokuratura prowadzi "nielegalne działania wobec opozycji".
- Wczoraj został zatrzymany w mieszkaniu poseł Marcin Romanowski. Został wyprowadzony z mieszkania w sytuacji, w której w piątek, po decyzji Sejmu, stawił się w prokuraturze. Mimo, że nie uznaje legalności działań tej prokuratury, wiedział, że będą podejmowali działania siłowe i chciał wyjaśnić sprawę - mówił Sebastian Kaleta.
Zdaniem polityka Suwerennej Polski w zatrzymaniu Romanowskiego chodziło tylko i wyłącznie o pokazówkę, o pokazanie represji, pokazanie, że stosuje się aparat siły wobec przedstawicieli opozycji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka