Opozycja zdecydowanie przeciw, PiS za. W Sejmie w czwartek wieczorem zakończyła się debata nad przygotowanym przez MSWiA projektem powołania Biura Nadzoru Wewnętrznego. Biuro miałoby zajmować się nieprawidłowościami w pracy Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu.
- Zaproponowane rozwiązania z jednej strony urzeczywistniają nadzór sprawowany przez ministra nad podległymi służbami. Z drugiej zaś umożliwiają skuteczną i obiektywną weryfikację wszelkich informacji o nieprawidłowościach w ich funkcjonowaniu, a także natychmiastowe podejmowanie odpowiednich działań nadzorczych - mówił podczas sejmowej debaty minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
"Narzędzie do wykonywania przez ministra nadzoru"
- Jest to pierwsze od wielu lat, systemowe podejście do kwestii sprawowania nadzoru przez ministra spraw wewnętrznych i administracji nad służbami porządku publicznego, które gwarantuje również praktyczne narzędzie do wykonywania przez ministra nadzoru nad podległymi służbami - przekonywał Błaszczak.
Popierając projekt, posłanka Marta Kubiak (PiS), powiedziała, że szef MSWiA powinien mieć narzędzia pozwalające rozpoznać negatywne zjawiska w służbach i im przeciwdziałać. - Minister powinien mieć możliwość diagnozy sytuacji, rozpoznawania negatywnych zjawisk i przeciwdziałania im przez odpowiednie instrumenty. Niezwykle istotnym jest zagwarantowanie ministrowi MSWiA uprawnień w zakresie ujawniania i monitorowania zachowań naruszających etykę zawodową, aby zagwarantować najwyższy standard działania służb - powiedziała Kubiak. Jak dodała, obecnie obowiązujące przepisy nie pozwalają ministrowi SWiA na pełną "diagnozę sytuacji".
"Zamach na niezależność służb mundurowych"
Przeciwna projektowi jest PO, która wnioskuje o jego odrzucenie. - Ta ustawa to zamach na niezależność służb mundurowych i kolejny krok w ich upolitycznieniu. Minister Błaszczak, próbując rozszerzyć swoje uprawnienia, sięga po rozwiązania zbliżone do tych, które były stosowane w PRL. Żaden minister od czasu generała Kiszczaka nie miał nad służbami mundurowymi takiej władzy, jaką dziś próbuje sobie przyznać minister Błaszczak - powiedział poseł PO Marek Wójcik, uzasadniając wniosek o odrzucenie projektu. W jego ocenie, "ukrytym celem", który poprzez biuro realizowałby szef MSWiA to "dalsze upolitycznianie służb i dalsze zastraszanie funkcjonariuszy w podległych służbach". - Nie możemy się na to zgodzić - powiedział Wójcik. Za odrzuceniem projektu jest także Kukiz'15. - Mam wrażenie, że ten projekt ma jeden dramatyczny element, że źle się dzieje w Policji i źle się dzieje w Straży Granicznej. Bo tak naprawdę komendant główny Policji i komendant główny Straży Granicznej powinni się podać do dymisji, a Biura Spraw Wewnętrznych powinny być rozwiązane. Taki wynika z tego wniosek, tam są te biura i nie działają - powiedział Andrzej Maciejewski z Kukiz'15. - Klub Kukiz'15 w tej wersji nie może poprzeć tego projektu - podkreślił Maciejewski dodając, że zmiany systemowe nie tylko w MSWiA, ale w Straży Granicznej i Policji są potrzebne.
"Bubel prawny"
W ocenie Nowoczesnej, projekt o BNW zmierza do upolitycznienia służb. - Projekt służy zapewnieniu panu ministrowi narzędzi do ręcznego sterowania Policją, Strażą Graniczną, Biurem Ochrony Rządu a nawet Państwową Strażą Pożarną poprzez inspektora nadzoru wewnętrznego. Inspektor będzie zależeć tylko od ministra, który będzie go powoływał i odwoływał praktycznie w każdej chwili. W praktyce oznacza to upolitycznienie Policji. Minister będzie miał ogromne narzędzie nacisku na policjantów - powiedział Jerzy Meysztowicz (N). Jego klub opowiada się za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu.
Odrzucenia projektu chce także PSL. Poseł ludowców Zbigniew Sosnowski ocenił, że projekt nie rozwiązuje "rzeczywistych problemów". - Doprowadza do wzrostu zatrudnienia i dodatkowych kosztów. Biorąc to wszystko pod uwagę, PSL nie może poprzeć takiego bubla prawnego i wstydzić się przed służbami mundurowymi - dodał.
"Z patologiami trzeba walczyć"
Odnosząc się do zarzutów opozycji, że projekt zmierza między innymi do upolitycznienia służb mundurowych, szef MSWiA przekonywał, że nie zmienią się kompetencje ministra. - Zmieni się tylko to, że minister będzie miał nadzór. Te przepisy dają skuteczne narzędzie do nadzoru nad służbami ministrowi spraw wewnętrznych, a więc umożliwiają takie działania, które będą skuteczne przy eliminowaniu patologii, jakie zdarzają się w każdych służbach - powiedział Błaszczak. - Z patologiami trzeba walczyć. Patologie trzeba eliminować. Patologiom nie można pobłażać, a z państwa wypowiedzi wynika, że państwo z ochotą byście patologiom pobłażali. Zresztą kiedy rządziliście, to tak właśnie było - powiedział szef MSWiA, zwracając się do posłów opozycji.
Co w projekcie
Według projektowanych przepisów, licząca kilkudziesięciu funkcjonariuszy i pracowników cywilnych komórka ma się zajmować nieprawidłowościami w służbach mundurowych, przypadkami łamania prawa czy naruszenia etyki zawodowej funkcjonariuszy. Projekt nie przewiduje likwidacji Biur Spraw Wewnętrznych, które działają w komendach głównych policji i Straży Granicznej. BNW ma działać niezależnie od nich, na wyższym szczeblu - bezpośrednio przy ministrze SWiA. Do zadań biura należeć będzie weryfikowanie kandydatów na wyższe stanowiska w tych formacjach, między innymi komendantów i ich zastępców oraz dyrektorów i zastępców dyrektorów biur. Ma sprawdzać, czy oficerowie nie popełniali nadużyć lub nie przekraczali swoich kompetencji. Projekt zakłada, że BNW będzie weryfikowało kandydatów na stopnie generalskie. W uzasadnieniu do projektu wskazano, że istnienie BNW ma się przyczynić do zwiększonej aktywności tak zwanych sygnalistów, czyli osób, które chcą zgłaszać informacje o nieprawidłowościach w swoim miejscu pracy. - Osoby takie nie będą musiały obawiać się konsekwencji na przykład ze strony przełożonych w służbach, w przypadku zgłaszania nieprawidłowości, z drugiej zaś strony weryfikacja i ocena informacji będzie prowadzona przez zewnętrzny względem służb podmiot - podkreślono.
Autor: azb//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock