Strażacy przeszukują dno i brzeg Odry od Krosna Odrzańskiego do Połęcka (Lubuskie). Szukają osób, która we wtorek uciekały audi przed policją. Jak podaje prokuratura, pojazd zatrzymał się w pobliżu Odry. Autem miały podróżować trzy osoby: dwóch mężczyzn i kobieta. Jeden z mężczyzn miał skoczyć do Odry. Nie wiadomo, gdzie uciekł drugi. Kobieta nie jest w stanie składać zeznań.
Lokalne media informowały we wtorek, że trwają poszukiwania osoby, która w Krośnie Odrzańskim wpadła do Odry. Działania nie przyniosły żadnego efektu i wieczorem zostały wstrzymane. Wznowiono je w środę rano.
- Z relacji świadka wynika, że mężczyzna próbował przepłynąć rzekę. Niestety, w połowie zniknął pod lustrem wody. Policja wyklucza udział osób trzecich w zaginięciu mężczyzny – przekazał w środę rano asp. Mateusz Sławek z biura prasowego lubuskiej policji.
Jedna z osób zniknęła pod lustrem wody
Okazuje się, że ta historia ma związek z kontrolą drogową. Funkcjonariusze chcieli skontrolować audi, ale kierowca nie zatrzymał się. W związku z tym policjanci ruszyli w pościg.
- Auto zatrzymało się w rejonie Odry. W aucie została jedna osoba, a minimum dwie uciekły w kierunku rzeki. Niewykluczone, że jedna z tych osób, to ta która zniknęła pod lustrem wody. W tej chwili trwają poszukiwania - poinformowała w środę rano Renata Szara-Witczak z Prokuratury Rejonowej w Krośnie Odrzańskim.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze doprecyzowała, że w audi miało podróżować dwóch mężczyzn i kobieta. - Ustalamy ich tożsamość Jeden z mężczyzn skoczył do rzeki. W pojeździe znajdowała się również kobieta. Z uwagi na jej stan nie udało się przeprowadzić przesłuchania - powiedziała TVN24 Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Trwają poszukiwania
- Cały czas trwają poszukiwania - zapewnia kom. Justyna Kulka, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim.
W poszukiwania zaangażowana jest specjalistyczna grupa poszukiwawcza i strażacy. - W akcji jest dziewięć zastępów straży, cztery łodzie ratownicze z sonarami oraz dwudziestu strażaków. Sprawdzamy dno rzeki i brzeg. Są też patrole piesze. Przeszukujemy teren od Krosna Odrzańskiego do Połęcka, czyli około 10-kilometrowy odcinek rzeki. Działania będą prowadzone do zmroku - przekazał st. kpt. Michał Sztyber ze straży pożarnej w Krośnie Odrzańskim.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock