Przypadek czy manifest? Kapelusz królowej w centrum uwagi

Mowa tronowa, wygłaszana przez królową Elżbietę II w Izbie Lordów w obecności deputowanych do obu izb parlamentu, jest pisana przez przedstawicieli rządu i zawiera zarys planów legislacyjnych gabinetu na kolejne 12 miesięcy.

Uwagę mediów przykuła jednak stylizacja monarchini, która do parlamentu nie przyjechała tradycyjnie karetą a samochodem i nie - jak to najczęściej bywało w stroju królewskim, a codziennej stylizacji oficjalnej - w garsonce. Zamiast korony królowa założyła kapelusz. Jak donoszą brytyjskie media, korona była w parlamencie - przyjechała osobnym samochodem.

Strój królowej nie odbiegał od tych, do których zdążyła przyzwyczaić. To, że Elżbieta II wybrała królewski niebieski jako kolor swojej stylizacji, było decyzją dość naturalną, tym bardziej, że tkanina miała typowo arystokratyczną fakturę. Kapelusz królowej był ozdobiony niebieskimi kwiatami z mocno żółtymi środkami. Całość przypominała flagę Unii Europejskiej. W kontekście przemówienia, które w głównej mierze poświęcone było wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, taka stylizacja rodzi pytanie: to przypadek czy subtelna manifestacja poglądów monarchini?

Były trzykrotny premier Belgii, Guy Verhofstadt, lider frakcji liberałów w Parlamencie Europejskim, skomentował dzisiejszy kapelusz królowej na Twitterze. "Jest to jasne, że Unia Europejska ciągle inspiruje niektórych w Wielkiej Brytanii" - ocenił Verhofstadt.

Wykładowca Uniwersytetu Londyńskiego Oli Mould stwierdził, że królowa "strollowała brygadę brexitową europejskim kapeluszem." "Królowa się obudziła" - dodał Mould.

Agencja Reutera przytoczyła tweet Simona Hixa - profesora nauk politycznych London School of Economics - który stwierdził, że jest to "subtelna polityka królewska".

Elżbieta II, jako głowa imperium brytyjskiego, powstrzymuje się od publicznego zabierania głosu w sprawach politycznych - przypomniał Reuters.

Autor: tmw/sk / Źródło: tvn24.pl, CNN, Reuters