Ze swojej drewnianej chaty ukrytej w lasach Montany Ted Kaczynski prowadził kampanię terrorystyczną w USA wysyłając przesyłki z bombami. Sprawa "Unabombera" była jednym z najdroższych i najdłuższych śledztw prowadzonych przez FBI. Jego dom zarekwirowała policja jako dowód w procesie – przeniesiono go do magazynu w Sacramento. Fotograf Richard Barnes jako pierwszy dostał zgodę na zrobienie tam zdjęcia. Teraz jego prace trafiły do galerii w Kalifornii.
"Unabomber" od 1978 do 1995 prowadził kampanię terrorystyczną w USA wysyłając 29 wybuchowych paczek, które zabiły trzy osoby i raniły blisko 30. Jego celami były osoby prywatne i organizacje, które Ted Kaczynski uważał za koła napędowe rozwoju technicznego, co postrzegał jako zło. Zdecydował się na "drastyczne rozwiązania" po tym, jak dzika przyroda otaczająca jego chatę w Lincolne w stanie Montana została zniszczona podczas budowy.
Napisał nawet manifest "Społeczeństwo przemysłowe i jego przyszłość", który wysłał do wielkich amerykańskich gazet. To właśnie dzięki niemu został ujęty - jego brat rozpoznał w nim poglądy Teda.
Po jednym z najdroższych i najdłuższych śledztw prowadzonych przez FBI w 1996 roku "Unabomber" został aresztowany, a w 1998 roku skazany na dożywocie. Przebywa w więzieniu w Kolorado. Ma ograniczone prawo kontaktowania się ze światem zewnętrznym.
"Unabomber" inspiruje
Ale Ted Kaczynski, 69-letni dziś były profesor matematyki uniwersytetu Berkeley (posiada IQ na poziomie 170, co czyni go geniuszem) z polskimi korzeniami wciąż ciekawi ludzi. Znany amerykański fotograf Richard Barnes odbył wycieczkę śladami Kaczynskiego. Dotarł nawet do magazynu w Sacramento, gdzie FBI przechowuje dom terrorysty, od czasu, gdy służył jako dowód w procesie.
Ta informacja była do tej pory tajemnicą, agenci federalni po raz pierwszy pozwolili wejść do magazynu artyście i był nim właśnie Barnes. Fotograf odwiedził też las w Montanie, gdzie po chacie "Unabombera" FBI zostawiła wyłącznie ogrodzenie z drutem kolczastym. Obydwa zdjęcia tworzą zamkniętą historię, która jest częścią wystawy "Richard Barnes: Unnatural Spaces", którą od 9 października będzie można oglądać w galerii Julius Schulman Institute w Kalifornii.
O ekspozycji jest głośno właśnie za sprawą cyklu o "Unabomberze" – wywołała debatę czy "uszlachetnienie terrorysty poprzez sztukę jest etyczne".
Reszta fotografii też jest zrobionych w dziwnych miejscach. Są na nich budynki od Los Angeles po Kazachstan, sprzątanie w muzeach historii naturalnej, przygotowywanie eksponatów do wystawy, wśród których są m.in. szkielety, wypchane zwierzęta i figura człowieka obdartego ze skóry.
- Autor tych zdjęć ma talent do znajdowania piękna w nieprawdopodobnych miejscach. Dzięki czemu nieświadomie prowokuje – ocenił magazyn "Fast Company".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Julius Schulman Institute