Stoczniowy pat coraz poważniejszy. W Sopocie stoczniowcy z gdańskiego zakładu, podobnie jak wcześniej ich koledzy z Gdyni i Szczecina, demonstrowali na ulicach miasta i pod domem premiera Donalda Tuska. W międzyczasie ISD, właściciel Stoczni Gdańsk, który chce kupić także Stocznię Gdynia, zapowiedział, że nie da się tego zrobić bez pieniędzy z budżetu. Komisja Europejska, która w połowie lipca wyda decyzję w sprawie stoczni, nie chce jednak o tym słyszeć.