Nadchodzi spowolnienie gospodarcze. Wspominali o tym ostatnio bardzo ostrożnie i minister finansów i prezes NBP i wicepremier, taki scenariusz obstawia też coraz większa część ekonomistów w bankach. Dowodów pod postacią najróżniejszych danych, które wyglądają coraz gorzej jest ostatnio sporo. Wszyscy jednak zakładają, że to spowolnienie chwilowe, a pod koniec roku znów będziemy rosnąć coraz szybciej. Niestety, to, co dzieje się z obiegiem pieniądza wskazuje na gorszy scenariusz.