Strefa Schengen musi się zaadaptować do tych nowych, tragicznych okoliczności za pomocą kilku reform. Chodzi przede wszystkim o wzmocnienie kontroli na granicach zewnętrznych - mówiła w TVN24 Biznes i Świat dr Karolina Borońska-Hryniewiecka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Z kolei dr Renata Mieńkowska-Norkiene z Instytutu Nauk Politycznych zauważyła, że bezkrytycznie podchodzenie do ograniczania strefy Schengen oznacza, ze nagle ograniczamy coś, co jest istotą Unii Europejskiej, czyli swobodę przepływu osób i towarów. Ekspertki zwracają uwagę na to, że unijni obywatele w zasadzie nie są kontrolowani, a także dokonują zamachów terrorystycznych.