- Na lotniskach w Egipcie systemy bezpieczeństwa są prymitywne i proste. Opierają się na tym, żeby turysta dał obsłudze pięć dolarów za to, żeby jego bagaż poleciał - powiedział w TVN24 Biznes i Świat były antyterrorysta Jerzy Dziewulski. Jak dodał, Państwo Islamskie "wykorzysta każde najsłabsze miejsce, w którym będzie chciało zdezelować kraj próbujący z nim walczyć". Maciej Nykiel z fly.pl zwrócił uwagę, że poziom bezpieczeństwa na egipskich lotniskach nie należy do najgorszych. - Lotniska czarterowe na greckich wyspach to pastwiska i klepiska, tam nawet nie ma pozorów bezpieczeństwa - podkreślił.