Złoty odrobił część strat wobec najważniejszych walut. Polska waluta umocniła wobec euro i franka szwajcarskiego, ale osłabiła w stosunku do dolara i funta brytyjskiego. Jednak zdaniem Konrada Ryczki, analityka walutowego DM BOŚ, sytuacja nie napawa optymizmem. - Chiny, obawy o polski budżet i deficyt sprawiają, że rynek nadal jest nerwowy. Złoty jest na najniższym poziomie od 2010 roku, a nie widzę potencjału dla wzmocnienia polskiej waluty, możliwe, że za 1 euro będziemy płacić 4,40 zł - powiedział na antenie TVN24 BiŚ.