W Boliwii to dopiero wiedzą, jak powyjaśniać sobie pewne sprawy. Robią to podczas festiwalu Tinku organizując powszechną, kontrolowaną bijatykę. W czasie imprezy ulice miast zamieniają się w jeden wielki ring, na którym bije się każdy z każdym. Nie do końca wiadomo, skąd wzięła się ta niecodzienna rozrywka. Według jednych źródeł to upamiętnienie dawnych walk plemiennych. Zdaniem innych wspomnienie walk z kolonizatorami. Z kolei według prezydenta kraju Evo Moralesa, który uczestniczy w festiwalu, powstał on w celu integracji mieszkańców kraju oraz oddania hołdu Matce Naturze. Materiał programu "Pokaż nam Świat".