Rosja i Niemcy są zgodne, że projekt Nord Stream 2 powinien być realizowany i że nie należy stosować do niego reguł trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej - powiedział rosyjski wicepremier Arkadij Dworkowicz po spotkaniu z szefem dyplomacji Niemiec Sigmarem Gabrielem.
Gabriel podczas krótkiej wizyty w Rosji skrytykował opór Komisji Europejskiej wobec gazociągu Nord Stream 2. Jego zdaniem, UE powinna ściślej rozwijać swoją sieć gazową.
- Nie można zaakceptować sytuacji, w której Komisja Europejska zmienia pakiet rynku wewnętrznego energii, by działając wstecz zastosować go do tego projektu - powiedział Gabriel, cytowany przez niemiecką agencję dpa. - Uważam, że jest to sprawa zasad - dodał. Ocenił, że Gazprom i jego partnerzy, a także wszyscy inni inwestorzy angażujący się w projekty energetyczne potrzebują bezpieczeństwa prawnego.
"Nasze stanowiska są takie same"
Rosyjska agencja TASS przekazała wypowiedź Gabriela o tym, że projekt Nord Stream 2 "powinien działać według istniejących norm europejskich".
- Nie należy zmieniać norm prawnych, ponieważ nasi partnerzy na całym świecie zaczynają się niepokoić - czy można kontynuować relacje z Niemcami, jeśli Berlin w ogóle nie opiera się na stworzonych wcześniej normach - zacytowała szefa MSZ Niemiec.
Dworkowicz i Garbriel, który jest jednocześnie wicekanclerzem Niemiec, brali udział w rosyjsko-niemieckim forum gospodarczym w Petersburgu.
Wcześniej w środę Dworkowicz poinformował, że omawiał z Gabrielem projekt Nord Stream 2. - Nasze stanowiska są takie same: uważamy, że należy realizować ten projekt - relacjonował. - Uważamy, że trzeci pakiet energetyczny nie powinien mieć zastosowania do projektu - dodał. Zapewnił, że Niemcy mają takie samo zdanie w tej kwestii.
Gazeta "Augsburger Allgemeine" przypomniała, że dla ministra spraw zagranicznych była to czwarta wizyta w Rosji od czasu przejęcia urzędu w styczniu w tego roku.
Co dalej z Nord Stream 2?
System przesyłowy gazu w UE jest regulowany przez trzeci pakiet energetyczny, który mówi m.in. o tym, że sprzedawcą gazu i operatorem gazociągu nie może być ten sam podmiot. Unijne przepisy mówią też, że do takiego gazociągu muszą mieć dostęp inne przedsiębiorstwa. Oznacza to, że rosyjski Gazprom musiałby pozwolić, aby z Nord Stream 2 korzystały również inne firmy zainteresowane przesyłem. Gdyby projekt Nord Stream 2 został podporządkowany tym przepisom, inwestycja stałaby się dla Gazpromu mniej opłacalna. Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Moc przesyłowa to 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku. Po tym roku Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się projektowi. Rząd Niemiec wspiera budowę Nord Stream 2, utrzymując, że ma on charakter biznesowy, a nie polityczny. W finansowaniu przedsięwzięcia uczestniczą niemieckie koncerny Uniper i Wintershall oraz francuski Engie, austriacki OMV i brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell.
Autor: mb/ms / Źródło: PAP, Augsburger Allgemeine
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock