Jak zmienia się polska szkoła w wyniku reform Przemysława Czarnka? Takie pytanie usłyszeli respondenci sondażu opublikowanego przez "Rzeczpospolitą". W tekście przypominamy niektóre z propozycji ministra edukacji i nauki.
Respondenci sondażu SW Research wykonanego dla portalu dziennika "Rzeczpospolita" odpowiedzieli na pytanie, "jak zmienia się polska szkoła" w wyniku reform ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka.
57 procent z nich uznało, że zmienia się ona na gorsze, a 13,2 procent że zmienia się na lepsze. 16,6 procent ankietowanych stwierdziło, że Przemysław Czarnek nie zmienia szkoły ani na lepsze, ani na gorsze. Zdania w tej sprawie nie wyraziło 13,2 procent pytanych.
Propozycje ministra Przemysława Czarnka
W czerwcu informowaliśmy o zapowiedzi nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, której zapisy w praktyce mają doprowadzić do podporządkowania kuratorom procesu powoływania dyrektorów przedszkoli, szkół i placówek oświatowych. Dyrektorzy mają też być skuteczniej kontrolowani przez nadzór pedagogiczny, a w razie zastrzeżeń do ich pracy - zawieszani lub odwoływani.
W lipcu resort opublikował priorytety na nowy rok szkolny, wśród których znalazły się między innymi "wspomaganie przez szkołę wychowawczej roli rodziny", "wychowanie do wrażliwości na prawdę i dobro" czy "działanie na rzecz szerszego udostępnienia kanonu edukacji klasycznej, wprowadzenia w dziedzictwo cywilizacyjne Europy, edukacji patriotycznej, nauczania historii oraz poznawania polskiej kultury, w tym osiągnięć duchowych i materialnych".
Uwaga środowisk oświatowych skupiła się na jednak "ugruntowaniu cnót niewieścich", których w oficjalnych dokumentach nie ma, ale mówił o nich ministerialny doradca, dr hab. Paweł Skrzydlewski.
W sierpniu "Rzeczpospolita" podała, że Czarnek "chce ręcznie sterować ocenianiem szkół wyższych". Według dziennika wynika to z projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie ewaluacji jakości działalności naukowej.
Czarnek funkcję ministra edukacji i nauki pełni od października 2020 roku, zastąpił na tym stanowisku Dariusza Piontkowskiego.
Źródło: Rzeczpospolita, tvn24.pl