Były prezes TK: dwaj panowie Jarosławowie wprowadzili praktycznie stan wyjątkowy

Źródło:
TVN24
Jerzy Stępień: Mamy do czynienia z państwem praktycznego stanu wyjątkowego. To jest dramat Polski
Jerzy Stępień: Mamy do czynienia z państwem praktycznego stanu wyjątkowego. To jest dramat PolskiTVN24
wideo 2/20
Jerzy Stępień: Mamy do czynienia z państwem praktycznego stanu wyjątkowego. To jest dramat PolskiTVN24

Dochodzę do wniosku, że w gruncie rzeczy mamy do czynienia z państwem praktycznego stanu wyjątkowego - ocenił w TVN24 były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień. Orzekł, że "wiadomo, kto ponosi odpowiedzialność za nieprzeprowadzenie tych wyborów - wyłącznie rząd i większość parlamentarna". Zdaniem Bartłomieja Przymusińskiego z "Iustitii", "związano ręce Państwowej Komisji Wyborczej, jednocześnie nie mając przepisów dotyczących organizacji wyborów".

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień we "Wstajesz i wiesz" oświadczył, że "nie jest w stanie policzyć", ile razy w ostatnim czasie został złamany artykuł 7 konstytucji. - Takich działań była cała masa. Przede wszystkim pan premier, który wydał polecenie drukowania kart wyborczych, to jest taki jaskrawy delikt konstytucyjny - ocenił gość TVN24.

Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa

Dopytywany, czy w tym kontekście można by zastosować artykuł 231 Kodeksu karnego, odparł: - Oczywiście, że tak. Tego rodzaju działanie jest nie tylko naruszeniem konstytucji, ale także po prostu przestępstwem. Pan premier nie miał prawa zrobić czegoś takiego i tutaj ta odpowiedzialność dla mnie jest ewidentna.

Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

"Bardzo współczuję sędziom Sądu Najwyższego, tym wybranym w normalnej procedurze"

Jerzy Stępień odniósł się także do Zgromadzenia Ogólnego sędziów Sądu Najwyższego, które ma w piątek w południe wyłonić pięciu kandydatów na stanowisko nowego pierwszego prezesa SN. Spośród wskazanych kandydatur nowego pierwszego prezesa na sześcioletnią kadencję powoła prezydent Andrzej Duda.

Stępień podkreślił, że "sędziowie, ci tak zwani starzy, stają w obliczu bardzo trudnego dylematu moralnego", między innymi takiego, "czy w ogóle wziąć udział w takim właśnie zgromadzeniu w sytuacji, kiedy na pewno wezmą w nim udział także ci sędziowie, co do których statusu jest wątpliwość, czy oni w ogóle są sędziami". - Jest cała masa różnego rodzaju bardzo trudnych moralnych dylematów. Bardzo współczuję sędziom Sądu Najwyższego, tym właśnie wybranym w normalnej procedurze - podkreślał.

"Mamy do czynienia z państwem praktycznego stanu wyjątkowego"

W czwartek rano Sejm ostatecznie przyjął - odrzucając wniosek Senatu - ustawę dotyczącą głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Trafi ona teraz na biurko prezydenta. W obecnie obowiązującym stanie prawnym wybory prezydenckie powinny odbyć się 10 maja, a ewentualna druga tura - 24 maja. Jednak w środę wieczorem prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz lider Porozumienia Jarosław Gowin we wspólnym komunikacie oświadczyli, że "po 10 maja 2020 roku oraz przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie". W czwartek wieczorem Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała w komunikacie, że zarządzone na 10 maja głosowanie w wyborach prezydenckich nie może się odbyć. Dlatego też, jak przekazano, lokale wyborcze pozostaną zamknięte i nie będzie obowiązywać cisza wyborcza.

Do związanej z tym sytuacji odniósł się Jerzy Stępień. Zdaniem byłego prezesa TK, "z ideą państwa prawa pożegnaliśmy się jesienią 2015 roku, kiedy został zlikwidowany Trybunał Konstytucyjny". - Nie ma Trybunału Konstytucyjnego, nie ma konstytucji. Tak jak nie ma Kodeksu karnego bez sądu karnego - wyjaśnił.

- Ja się ciągle zastanawiam, z czym mamy w tej chwili do czynienia. I dochodzę do wniosku, że w gruncie rzeczy mamy do czynienia z państwem praktycznego stanu wyjątkowego - ocenił. - Wiadomo, kto ponosi odpowiedzialność za nieprzeprowadzenie tych wyborów: wyłącznie rząd i większość parlamentarna. Próba wciągnięcia Senatu w to wszystko jest po prostu oburzająca. Teraz widzę, że jest także próba wciągnięcia w krąg osób odpowiedzialnych za ten niewątpliwy skandal wyborczy także Państwowej Komisji Wyborczej oraz Sądu Najwyższego, któremu się podpowiada, że powinien stwierdzić nieważność wyborów - skomentował.

- Możemy mówić tylko o nieważności wyboru konkretnego, wybranego już kandydata. Do wyboru tego kandydata nie doszło, więc Sąd Najwyższy nie może stwierdzić nieważności wyboru tego kandydata, bo go po prostu nie ma. Sąd Najwyższy powinien umorzyć postępowanie z uwagi na brak przedmiotu orzekania - wyjaśniał. To jest próba wciągnięcia Sądu Najwyższego, przerzucenia części odpowiedzialności z siebie na inne jeszcze kręgi - dodał.

Podkreślał, że "jeśli zawiesza się wybory, nie precyzując, kiedy te wybory nastąpią i według jakich zasad, to mamy praktyczne państwo stanu wyjątkowego". - To jest po prostu dramat Polski - powiedział.

Według sędziego "jest potrzebny jakiś okrągły stół pomiędzy większością parlamentarną a opozycją". - Po to, żeby znaleźć wyjście z tej sytuacji poprzez działania legislacyjne parlamentu, a w następnej kolejności poprzez Państwową Komisję Wyborczą, która powinna być jedynym organem w pełni odpowiedzialnym za przygotowanie i przeprowadzenie tych wyborów - mówił Stępień.

Zapytany, jaka jest podstawa prawna do tego, że wybory 10 maja się nie odbędą, odpowiedział: - Nie ma żadnego przepisu. Oczywiście te wybory się nie odbędą, w gruncie rzeczy zadecydowali o tym dwaj posłowie, dwaj panowie Jarosławowie, wprowadzając praktycznie stan wyjątkowy.

Przymusiński: związano ręce Państwowej Komisji Wyborczej

Do sprawy wyborów prezydenckich odniósł się także Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Pytany, kto za ten chaos wyborczy odpowiada, odparł: - Mieliśmy przepisy prawa Kodeksu wyborczego, które mówiły o tym, że wybory organizuje Państwowa Komisja Wyborcza i miesiąc przed wyborami odebrano Państwowej Komisji Wyborczej uprawnienia do organizowania tych wyborów, kładąc wszystko na jednej szali, że będą to wybory korespondencyjne organizowane przez pocztę. Sekwencja zdarzeń jest oczywista.

- Podjęto przygotowania do tych wyborów, chociaż nie było przepisów prawa, które by upoważniały ministra aktywów państwowych do tego, żeby zajmował się organizacją wyborów. Związano ręce Państwowej Komisji Wyborczej, która nie mogła się do wyborów przygotować, nie mając jednocześnie przepisów, które by gwarantowały, że te wybory mogą się odbyć w inny sposób - mówił.

Zdaniem Przymusińskiego, "Sejm spowodował, że znaleźliśmy się wszyscy jako społeczeństwo, obywatele, w ślepym zaułku". - Nie ma wyborów w tradycyjnej formie, nie ma wyborów korespondencyjnych, pomimo tego, że cały czas obowiązuje przecież obwieszczenie marszałka Sejmu o tym, że wybory mają odbyć się w niedzielę, a wiemy już, że te wybory się nie odbędą - powiedział.

Przymusiński: związane ręce Państwowej Komisji Wyborczej, jednocześnie nie mając przepisów dotyczących organizacji wyborów
Przymusiński: związane ręce Państwowej Komisji Wyborczej, jednocześnie nie mając przepisów dotyczących organizacji wyborówTVN24

"Notatka prezesów dwóch partii czasami znaczy więcej niż ustawa"

Prawnik podkreślał, że "mamy wypełnione znamiona stanu nadzwyczajnego, stanu klęski żywiołowej, który doprowadził do tego, że te wybory się nie odbyły i powinno to być po prostu prawnie stwierdzone". - Wówczas byłaby podstawa do tego, żeby te wybory zostały przesunięte - wyjaśniał.

- Z jakiś powodów politycy tego zrobić nie chcą i kładą wszystko na jedną szalę, na to, że Sąd Najwyższy orzeknie o nieważności wyborów. Chociaż zgodnie z przepisami Sąd Najwyższy może orzekać o nieważności wyboru konkretnej osoby. Już chyba wszyscy niestety przyzwyczajamy się do tego, że tego rodzaju notatka prezesów dwóch partii czasami znaczy więcej niż ustawa - dodał.

Autorka/Autor:kb//rzw

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24