O wyborczych porozumieniach dyskutowali w "Tak jest" w TVN24 lider Agrounii Michał Kołodziejczak i poseł Polski 2050 Mirosław Suchoń. - Dzisiaj jest pytanie, czy kochasz Polskę tak, żeby o nią zawalczyć w każdy możliwy sposób. Ja miałem duży dylemat, co zrobić, ale kiedy odpowiadam sobie na to pytanie, to wiem, że dzisiaj nie ma innej drogi - mówił Kołodziejczak. Suchoń z kolei, wspominając o rozmowach Trzeciej Drogi z Agrounią, stwierdził, że mają wobec tego ugrupowania "bardzo poważne wątpliwości".
Politycy Koalicji Obywatelskiej w środę rano odsłonili karty, prezentując nazwiska osób, które wezmą udział w wyborczej rywalizacji. Wystartują między innymi były rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, lider Agrounii Michał Kołodziejczak, były trener skoczków narciarskich Apoloniusz Tajner, dotychczasowa posłanka Polski 2050 Hanna Gill-Piątek oraz popularyzator historii i gwiazda telewizji Bogusław Wołoszański.
O dzisiejszych ogłoszeniach rozmawiał w środowym wydaniu "Tak jest" w TVN24 Michał Kołodziejczak oraz poseł Polski 2050 Mirosław Suchoń.
Kołodziejczak: dzisiaj jest wielka stawka
Kołodziejczak, na uwagę, że jego obecność na listach KO to małżeństwo nie z miłości, a z rozsądku, odparł: - Tu chodzi o miłość, ale do Polski.
- Dzisiaj jest to pytanie, czy kochasz Polskę tak, żeby o nią zawalczyć w każdy możliwy sposób. Ja miałem duży dylemat, co zrobić, ale kiedy odpowiadam sobie na to pytanie, to wiem, że dzisiaj nie ma innej drogi - stwierdził w TVN24.
Lider Agrounii oświadczył, że chciałby zamknąć temat rozmów z Trzecią Drogą, czyli wyborczą koalicją PSL i Polski 2050. - To jest trochę inaczej, kiedy ktoś pana zaprasza do siebie na rozmowę, a później mówi, że to ktoś chciał tam przyjść. To jest nie fair - zaznaczył.
Nie odpowiadał na pytanie, czy od PO dostał ofertę, czy o nią zabiegał. - Dzisiaj to jest totalnie nieważne, bo nie ocenia się techniki zwycięzców - oświadczył. Tłumaczył przy tym, że mówi o "wspólnym zwycięstwie" i "zwycięstwie dużego rozsądku".
- Dzisiaj jest wielka stawka. Niech pan zobaczy to, co stało się z rolnictwem w Polsce - oświadczył, zwracając się do prowadzącego program. - Za chwilę to się stanie z innymi działami gospodarki. Ja to widzę - mówił.
Kołodziejczak pytany, ile osób z Agrounii będzie na listach KO, odparł, że na dzisiaj wiadomo, że będzie to "około dziesięciu osób". - Ustalamy szczegóły - zastrzegł.
- Myślę, że to będą bardzo wartościowe osoby, które dużo wniosą, które zawalczą o to, by w Sejmie być. Jeden z kandydatów to wnuk pierwszego (wice)marszałka Senatu (Józefa) Ślisza z Podkarpacia. To nie są przypadkowe osoby, tak jak chciano nam wmówić wcześniej, że ktoś "ucieknie" gdzieś - opisał.
Kołodziejczak zaprzeczał, jakoby miał wyrzuty w stosunku do polityków Polski 2050. - Życzę powodzenia, dobrego wyniku, oby się udało jak najlepiej - powiedział.
Suchoń: mamy bardzo poważne wątpliwości co do Agrounii
Suchoń ocenił, że brak wyborczego porozumienia między Agrounią a Trzecią Drogą to "była bardzo dobra decyzja". - Na opozycji mamy różnorodność i to dobrze. Dzisiaj mamy sojusz Platformy Obywatelskiej z Agrounią, taki bardzo egzotyczny - komentował.
- My mamy bardzo dobry sojusz z Polskim Stronnictwem Ludowym. Przypomnę, że zaczęliśmy nie od rozmowy o tym, kto gdzie startuje, tylko od konkretnej rozmowy o konkretnych sprawach obywateli, stworzyliśmy wspólną listę spraw. I myślę, że to był bardzo dobry początek dyskusji, która doprowadziła nas do tego miejsca, w którym jesteśmy, czyli Komitetu Wyborczego Trzecia Droga. I ten komitet wyborczy jest też od tego, żeby pokazywać, jak ważna w Polsce jest różnorodność - mówił.
Poseł przypomniał, że jest z województwa śląskiego. - Mamy piękny Śląsk, wspaniałe Zagłębie, wspaniałe Podbeskidzie, Ziemię Częstochowską. Jesteśmy bardzo różni. Też na opozycji możemy się różnić, natomiast dzisiaj trzeba powiedzieć wyraźnie, że my mamy bardzo poważne wątpliwości co do Agrounii. Jeżeli chcemy zamykać tę sprawę, to ją zamknijmy - skwitował.
- Dzisiaj tę odpowiedzialność za Agrounię i to, co później się ewentualnie stanie, bierze osobiście Donald Tusk. I też dobrze, że podejmuje się tej decyzji - dodał.
Pytany, jakie zastrzeżenia ma Polska 2050 do Agrounii, Suchoń odparł, że chodzi między innymi o "bardzo poważne związki ze środowiskiem narodowym".
- Bardzo dobrze byłoby, gdyby pan przewodniczący był uprzejmy powiedzieć, jakie kwoty przekazywaliście sobie państwo z panem (Robertem) Bąkiewiczem, czyli panem z ONR-u (Obozu Narodowo-Radykalnego). Bardzo dobrze, gdyby państwo wyjaśnili kwestie związane choćby z tym, co Trybunał Konstytucyjny zrobił polskim kobietom (w związku z decyzją w sprawie aborcji - red.). Ja przypomnę, że pan przewodniczący wtedy stał niejako po stronie Trybunału. Mówił pan, że Trybunał miał do tego prawo - przypomniał.
Suchoń podkreślił, że "wątpliwości oczywiście mamy o wiele więcej". - Natomiast sprawa, jak rozumiem, jest zamknięta. Podpisał pan porozumienie z Donaldem Tuskiem. Gratulujemy. To jakiś koniec wielomiesięcznej podróży pana przewodniczącego od porozumienia z Porozumieniem, poprzez rozmowy z PSL-em, z nami. Na końcu jest Platforma Obywatelska. Każdy ma jakąś swoją drogę - mówił, zwracając się do Kołodziejczaka.
- My tę drogę rozpoczęliśmy w lutym. Podpisaliśmy wspólną listę spraw z Polskim Stronnictwem Ludowym - zakończył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24