Policjanci wyjaśniają, jak doszło do wypadku w Piławie Dolnej (województwo dolnośląskie). Wiadomo, że po zderzeniu dwóch ciężarówek jedna z nich uderzyła w przydrożny budynek. Strażacy sprawdzali, czy w zniszczonym domu nie ma poszkodowanych.
Około godziny 10 służby otrzymały informację o wypadku, do jakiego doszło przy ulicy Głównej w Piławie Dolnej. - Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych, a jeden z nich uderzył następnie w dwukondygnacyjny budynek stojący przy drodze - informował Marcin Ząbek z policji w Dzierżoniowie.
Strażacy sprawdzali, czy w budynku nie ma poszkodowanych
Na parterze domu znajdował się lokal usługowy, a na piętrze mieszkania. - W mieszkaniu na piętrze znajdowała się jedna osoba, ale nie odniosła żadnych obrażeń i została przekazana pod opiekę syna. Ze znajdującego się na parterze sklepu ogólnospożywczego o własnych siłach wyszły trzy osoby, które nie odniosły poważniejszych obrażeń - mówił Ząbek. Dodał, że teraz strażacy będą sprawdzali pomieszczenia, by mieć pewność, że w zniszczonym budynku nie ma nikogo.
Przed godziną 14 służby poinformowały, że zakończyło się przeszukiwanie gruzowiska. Nie znaleziono ofiar. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
Kierowca ciężarówki trafił do szpitala
Kierowca ciężarówki, która uderzyła w stojący przy drodze dom, trafił do szpitala. Zarówno on, jak i kierowca drugiego pojazdu byli trzeźwi. Na miejscu są nie tylko strażacy i policja, ale także pogotowie ratunkowe i gazowe. Okoliczności zdarzenia są wyjaśniane.
Jak relacjonował reporter TVN24, mężczyzna, który wyładowywał towar i zanosił go do sklepu na parterze, zdołał odskoczyć w ostatnim momencie. Kobieta mieszkająca na piętrze, nad sklepem, właśnie miała do niego schodzić. Miała dużo szczęścia, że nic poważnego jej się nie stało.
- Ja usłyszałam z domu huk. Wyszłam przed bramę zobaczyć, co się stało. Zobaczyłam chmurę kurzu. Kiedy opadł, okazało się to, co widać. Sąsiadkę wyciągnęli strażacy. Sklepowa wyszła dziurą w ścianie - mówi jedna z mieszkanek Piławy Dolnej.
Na miejsce przybył również wójt gminy Dzierżoniów Marek Chmielewski. Jak stwierdził, ten zakręt jest po prostu pechowy, feralny.
- Obok tego budynku niedawno stało drzewo, na którym zginęły dwie osoby. Drzewo zostało wycięte. Nie minęły dwa tygodnie, kiedy tir z nawozami się wywrócił. Teraz mamy kolejne zdarzenie - wymienia Chmielewski.
Dla mieszkańców uszkodzonego budynku gmina przygotowuje lokale zastępcze. Na razie przebywają u swoich rodzin.
Po południu ciężarówka została "wyciągnięta" z budynku.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław/ Daniel Stanisławski