Nie ma żadnego automatyzmu, że osoba, która przyjdzie na moje miejsce, zostanie przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej. To Państwowa Komisja Wyborcza wybierze osobę, która zostanie przewodniczącym - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, szef PKW. 29 marca wygasa jego kadencja.
- To nie jest jakiś mój wymysł o osobach, które zasiadają na miejsca już zajęte - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński. - Opieram się na konstytucji, opieram się przede wszystkim na trzech wyrokach Trybunału Konstytucyjnego - dodał.
Odniósł się w ten sposób do swojej wypowiedzi, w której wyraził nadzieję, że prezes TK nie wskaże do PKW sędziów, którzy "zasiadają w TK na miejscach zajętych". - Gdyby tacy sędziowie zostali wskazani, mogłyby być podnoszone zarzuty w protestach wyborczych - zauważył sędzia Hermeliński.
"Nie ma żadnego automatyzmu"
29 marca wygasa kadencja szefa Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego, który kończy 70 lat. Hermeliński jest sędzią TK w stanie spoczynku, w związku z tym jego miejsce w Komisji zająć musi sędzia TK czynny lub w stanie spoczynku wskazany przez prezes Trybunału Julię Przyłębską.
Jak wyjaśniał Hermeliński, nie ma żadnego automatyzmu, że osoba, która przyjdzie na jego miejsce, zostanie przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej.
- Bo Państwowa Komisja Wyborcza wybierze osobę, która zostanie przewodniczącym - podkreślił.
"Chciałbym, żeby PKW miała komfort pracy"
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że za Hermelińskiego do PKW może dołączyć sędzia TK w stanie czynnym - Michał Warciński lub Grzegorz Jędrejek.
- Z tego, co wiem, to ci dwaj panowie są wybrani na stanowiska, które nie są zajęte, w związku z tym tutaj problemów nie będzie - ocenił.
- Chciałbym, żeby Państwowa Komisja Wyborcza miała komfort pracy, żeby pracowała w sposób bezpieczny, niezagrożony, żeby nie spotykała się z zarzutami tego rodzaju, że obsadzona jest w sposób nieprawidłowy. Bo jestem w stanie wyobrazić sobie takie zarzuty, chociażby patrząc jak wygląda sytuacja czy z Sądem Najwyższym, czy z Krajową Radą Sądownictwa - wyjaśniał Hermeliński.
Jak dodał, "zależy mu bardzo na tym, żeby komisja mogła spokojnie przeprowadzić wybory". - Żeby później po wyborach nie było zarzutów w postaci protestów wyborczych - zaznaczył.
Kto nowym przewodniczącym PKW?
Na funkcji przewodniczącego PKW - jak dowiedziała się PAP - Hermelińskiego może zastąpić obecny członek PKW sędzia Zbigniew Cieślak, który jako jedyny wyraził chęć kierowania Komisją.
Hermeliński pytany w "Faktach po Faktach", czy ta osoba gwarantuje uczciwość wyborów, odparł: - Wszyscy sędziowie, którzy są członkami Państwowej Komisji Wyborczej, w moim przekonaniu są sędziami uczciwymi, bardzo decyzyjnymi. Gwarantują sprawne i uczciwe przeprowadzenie wyborów.
Czy akurat pan sędzia Cieślak zostanie przewodniczącym? - Tego nie wiem. To już będą decydować koledzy bez mojego udziału oczywiście - powiedział Hermeliński.
"Jedynym organem, który może tym się zająć, jest KRRiT, stąd też nasze apele"
Wojciech Hermeliński odniósł się do apelu PKW, który wystosowała do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w związku ze zbliżającym się zarządzeniem wyborów do europarlamentu, a następnie do Sejmu i Senatu. PKW zwróciła się do KRRiT z pismem "o podjęcie działań zapewniających równe traktowanie uczestników wyborów w mediach, szczególnie zaś w mediach publicznych".
- Obawy, czy są jakieś podstawy do niepokoju, istnieją nie od dzisiaj. Dostajemy podczas każdych wyborów, czy przed wyborami, czy w trakcie wyborów już od lat różnego rodzaju zastrzeżenia od przedstawicieli partii, którzy twierdzą, że są w jakiś sposób w środkach masowego przekazu ograniczani, czy ich czas antenowy jest ograniczany w porównaniu z innymi partiami - powiedział szef PKW.
Jak wyjaśniał, w związku z tym PKW postanowiła już "zanim rozpoczną się wybory, wystąpić do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z prośbą, żeby podjęła rodzaj monitoringu". - Ten monitoring był przez Krajową Radę kiedyś przeprowadzany i pozwalał na stwierdzenie, jak rozkłada się czas antenowy przyznawany poszczególnym partiom - mówił.
- Prosimy też o to, aby Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji starała się przestrzegać tego czasu antenowego i równo traktowała wszystkich uczestników tej procedury wyborczej - dodał.
- Nie mamy innej możliwości, nie jesteśmy jakimś ciałem, które by to badało, nie mamy żadnych uprawnień do prowadzenia tego rodzaju postępowań, więc jedynym organem, który może tym się zająć, jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, stąd też nasze apele - podsumował Hermeliński.
Autor: kb//tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24