Zarząd Zieleni wypowiedział w środę, 7 grudnia, umowę dzierżawy Prochowni na Żoliborzu. Urzędnicy zapowiadają nowy przetarg, tym razem na siedem lat.
Lokal od ponad miesiąca był zamknięty. Jak tłumaczyła w rozmowie z Radiem Kolor dyrektorka koordynatorka ds. zielonej Warszawy Magdalena Młochowska, zgodnie z umową miała być tam prowadzona działalność, zaplanowano też wydarzenia "w konkretnych datach", które ostatecznie się nie odbyły. To miało być podstawą do wypowiedzenia umowy.
Z kolei w rozmowie z "Gazetą Stołeczną" rzeczniczka Zarządu Zieleni m.st. Warszawy Karolina Kwiecień-Łukaszewska wskazała, że chodziło o dwa wydarzenia, których dzierżawca nie zrealizował: w dniach od 26-28 listopada. Wskazała, że - zgodnie z umową - z tego powodu została nałożona na niego kara finansowa i zostanie ona potrącona z kaucji. "Stołeczna" podała też, że 18 października Zarząd Zieleni otrzymał informację o zamknięciu lokalu z powodu awarii kanalizacji. 17 listopada urzędnicy przeprowadzili tam wizję. Okazało się, że przeprowadzono przebudowę instalacji wodno-kanalizacyjnej, której dzierżawca wcześniej nie zgłosił. To również miało być naruszeniem jednego z zapisów umowy, bo - jak wytłumaczyła Kwiecień-Łukaszewska - dzierżawca ma obowiązek uzyskania zgody na przeprowadzenie prac. Wtedy też spółka została wezwana do wznowienia działalności, ale tego nie zrobiła.
Jaka będzie przyszłość tego miejsca? Dyrektorka koordynatorka ds. zielonej Warszawy Magdalena Młochowska w rozmowie z Radiem Kolor zapowiedziała, że miasto zamierza przeprowadzić kolejny konkurs, tym razem na siedem lat, by "dzierżawca chciał więcej zainwestować w lokal". Kto będzie go prowadził, zależy jednak od ofert w przetargu.
Poprzedni lokal działał przez 10 lat
Przypomnijmy: poprzednio działający tu lokal - Prochownia Północna - był ważnym miejscem na mapie Żoliborza. Od 10 lat działała tam klubokawiarnia, oferująca odpoczynek na leżakach, bezpłatne koncerty, spektakle warsztaty, kino plenerowe czy zbiórki. Przez dekadę lokal pozostawał w rękach jednej właścicielki - Marianny Zjawińskiej. Jak opisywaliśmy na tvnwarszawa.pl, jej umowa na dzierżawę wygasała wraz z początkiem 2022 roku, dlatego Zarząd Zieleni ogłosił konkurs na nowego najemcę. Zjawińska w nim wystartowała, ale przegrała ze spółką Dapius. Wśród kryteriów branych pod uwagę były: kwota czynszu, doświadczenie w prowadzeniu gastronomii, program kulturalny oraz sposób zagospodarowania. Z decyzją urzędników nie mogli pogodzić się mieszkańcy i aktywiści, były protesty. Powstał też list otwarty do prezydenta Rafała Trzaskowskiego podpisany przez ponad 30 osób ze świata kultury. To jednak nie pomogło.
Swoją decyzję urzędnicy motywowali m.in. kwotą czynszu. Dapius zaproponował 6,8 tys. zł miesięcznie, natomiast dawna najemczyni - 3,3 tys. Ważne dla komisji konkursowej były również referencje dotyczące doświadczenia w prowadzeniu gastronomii. Jak się okazało, te spółce Dapius wystawiła spółka Finals 11. Prezesem obu podmiotów jest ta sama osoba. Jak informowała nas w marcu tego roku, rzeczniczka Zarządu Zieleni Karolina Kwiecień-Łukaszewska, Finals 11 w świetle prawa jest jednak odrębnym podmiotem, "nawet jeżeli występują pomiędzy nimi powiązania osobowe w zakresie członków zarządów czy wspólników". - Przepisy prawa nie zakazują takim spółkom prowadzenia współpracy ani wystawiania referencji - podkreślała.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Mało etycznie działająca grupa towarzysko-biznesowa". Awantura o wynajem Prochowni sięga dużo dalej.
Źródło: Radio Kolor, Gazeta Stołeczna, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl