Podczas patrolowania Woli strażnicy miejscy z Oddziału Ochrony Środowiska zauważyli ciemny dym wydobywający się z komina przy ulicy Gostyńskiej. Źródło zanieczyszczeń mieściło w budynku warsztatu samochodowego.
PRZECZYTAJ: "Siwy dym aż piekł w oczy". Spalali odpady z produkcji mebli.
"Smród było czuć w całej okolicy. Funkcjonariusze podjęli kontrolę firmy. W jednym z pomieszczeń znaleźli stary piec. Jak się okazało, spalano w nim przepracowany olej silnikowy, spuszczany z serwisowanych tam pojazdów. Strażnicy ustalili osobę winną wykroczenia i nałożyli na nią mandat karny. Właściciela zobowiązano też do natychmiastowego zdemontowania starego pieca i wymiany źródła ogrzewania warsztatu na zgodne z przepisami" - przekazują stołeczni strażnicy miejscy w komunikacie.
Piece starego typu oraz wszelkiego rodzaju "samoróbki" emitują trujące substancje
Podczas kontroli przeprowadzonej 28 listopada w dzielnicy Ursynów strażnicy miejscy z Oddziału Ochrony Środowiska zauważyli gęsty dym unoszący się nad warsztatem stolarsko-ślusarskim przy ulicy Kłobuckiej. Podjęli kontrolę.
"W jednym z pomieszczeń znaleźli bezklasowy piec na paliwo stałe. To właśnie on zatruwał powietrze sąsiadom. Piece starego typu oraz wszelkiego rodzaju "samoróbki" emitują trujące substancje. Właśnie dlatego ich stosowanie jest zakazane" - zaznaczono w komunikacie.
ZOBACZ: 11-latek choruje przez smog. "To pierwsza tego rodzaju diagnoza"
Strażnicy polecili właścicielowi, by zdemontował piec i nałożyli na niego przewidziane prawem kary.
Właściciele obu zakładów muszą liczyć się z kolejnymi wizytami strażników z Oddziału Ochrony Środowiska.
ZOBACZ: Polski Alarm Smogowy przypomina o zakazie palenia węglem.
Autorka/Autor: red.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: straż miejska