Pędził bmw. Uderzył w SUV-a z taką siłą, że auto ścięło latarnię i wylądowało całkowicie poza jezdnią

Zderzenie w alei Prymasa Tysiąclecia
Zderzenie w alei Prymasa Tysiąclecia
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
W alei Prymasa Tysiąclecia kierujący bmw uderzył z ogromną siłą w hyundaia. Jak ustalił nasz reporter, hyundai skończył poza jezdnią, przelatując przez pas zieleni. Jedna osoba trafiła do szpitala. Są utrudnienia.

Do zdarzenia doszło w alei Prymasa Tysiąclecia, za ulicą Górczewską.

Na miejscu pracują dwa zastępy straży pożarnej. Strażacy zgłoszenie o zdarzeniu otrzymali o godzinie 11.47. - Zderzyły się dwa samochody osobowe. Pasażerowie samodzielnie opuścili pojazd przed przybyciem służb. Trafili pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego - poinformował mł. bryg. Artur Kamiński ze stołecznej straży pożarnej. Działania strażaków polegają na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.

Wylądował poza jezdnią

Na miejscu był Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl. - Kierowca bmw jadąc al. Prymasa Tysiąclecia uderzył w hyundaia. Siła uderzenia była na tyle duża, że hyundaia wyrzuciło poza jezdnię, przeleciał nad pasem zieleni, dachował i wylądował na jezdni lokalnej poza aleją Prymasa Tysiąclecia. Złamana została również latarnia - dowiedział się reporter.

- Hyundai uderzył w dwa zaparkowane samochody. Widać na nich wgniecenia i porysowania karoserii - dodał. Jak przekazał, jedna osoba trafiła do szpitala.

Występują utrudnienia w kierunku ulicy Obozowej i Marymontu.

Tragedia na trasie Łazienkowskiej

Raptem dwa tygodnie temu, 15 września, do podobnie wyglądającego wypadku doszło na trasie Łazienkowskiej. Kierujący bmw Łukasz Ż. uderzył z ogromną prędkością w forda, zabijając ojca dwójki dzieci. Kierowca bmw miał kilka aktywnych zakazów prowadzenia pojazdów.

Czytaj także: