Porzucone lamborghini odjechało z parkingu na lawecie, z nowymi kołami. Policja przesłuchała kierowcę

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Lamborghini odjechało na lawecie z parkingu na Odolanach
Lamborghini odjechało na lawecie z parkingu na OdolanachArtur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Lamborghini odjechało na lawecie z parkingu na OdolanachArtur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

Policja wyjaśnia kolizję na ulicy Wolskiej i sprawę porzuconego, rozbitego lamborghini. Jak podaje stołeczna komenda, przesłuchany został mężczyzna, który przyznał się do kierowania autem. Kilka dni po zdarzeniu z parkingu na Jana Kazimierza lamborghini odjechało na lawecie i na nowych kołach. Poprzednie zniknęły, a auto przez jakiś czas stało na cegłach.

15 stycznia, w sobotę wieczorem, na ulicy Wolskiej doszło do kolizji trzech samochodów: lamborghini, toyoty oraz renault. Jeden z kierowców, poruszający się lamborghini, odjechał z miejsca zdarzenia. Rozbite auto porzucił na Odolanach, przy ulicy Jana Kazimierza. Policjanci przeprowadzili na miejscu oględziny pojazdu i ustalali prawdopodobnego kierującego.

Samochód na gruzińskich tablicach rejestracyjnych wzbudzał duże zainteresowanie okolicznych mieszkańców, którzy chętnie robili mu zdjęcia i dyskutowali o osobliwym okazie na osiedlowych forach. Auto nie przetrwało jednak w pierwotnym kształcie, a z odolańskiego parkingu odjechało kilka dni później na lawecie. - Rano po kolizji pojazd miał jeszcze emblemat z logo lamborghini i czarne felgi. W momencie gdy był zabierany przez służby drogowe, z przodu nie było już emblematu. Zamontowano też inne koła na felgach w jasnym odcieniu. Te poprzednie były ciemne - zwrócił uwagę reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

"Przyznał się do kierowania"

Zapytaliśmy Komendę Stołeczną Policji, na jakim etapie jest ta sprawa i czy udało się ustalić sprawcę kolizji. - W Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji są prowadzone czynności wyjaśniające dotyczące zdarzenia drogowego, które zaistniało 15 stycznia około godziny 23.30 na ulicy Wolskiej w Warszawie. Do sprawy został przesłuchany mężczyzna, który przyznał się do kierowania pojazdem w tym dniu i spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym - przekazała Gabriela Putyra z KSP.

Dodała, że Komenda Rejonowa Policji IV, która obejmuje między innymi Wolę, nie ma zgłoszenia o kradzieży kół z lamborghini. Policjantka zastrzegła przy tym, że sprawą zajmuje się stołeczny WRD i niewykluczone, że kierowca mógł coś powiedzieć na ich temat w trakcie przesłuchania, jednak jego treść nie może być ujawniona na obecnym etapie.

Tiktokerka i "lambo"

Od naszych czytelników dostaliśmy informację, że związek ze sprawą może mieć młoda Tiktokerka. W dniu zdarzenia zamieściła ona w swoich mediach społecznościowych relację, na której widać było takie samo pomarańczowe lamborghini na gruzińskich tablicach rejestracyjnych. Dzień później opublikowała też nagranie z wnętrza auta, które wygląda jak lamborghini. Na wideo kobieta występuje z zamaskowanym mężczyzną i oboje poruszają się w rytmie podłożonej muzyki. W komentarzu pod nagraniem Tiktokerka napisała: "1h before lambo died" [godzinę przed śmiercią lamborghini - red.].

Autorka/Autor:mp/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl