"Nie wiem, czy starczy mi odwagi, żeby znów gdziekolwiek wyjść". Komary opanowały Wilanów

Źródło:
tvn24.pl
Sposoby na komary (wideo z 2014 roku)
Sposoby na komary (wideo z 2014 roku)tvn24
wideo 2/4
Sposoby na komary (wideo z 2014 roku)tvn24

W powietrzu krążą hordy krwiożerczych komarów, na które nie działają żadne środki naturalne ani chemiczne. Są naprawdę wszędzie - mówią mieszkańcy Wilanowa. Problem miał pojawić się nagle kilka dni temu i stać się poważną uciążliwością. - Gdzie nie spojrzysz, tam ludzie machający rękami, opędzający się przed komarami. Śmieszno-straszny widok - mówi jedna z mieszkanek. O wysyp komarów i to, jak sobie z nimi radzić, spytaliśmy eksperta.

Mieszkańcy Wilanowa od kilku dni narzekają na nagły wzrost liczby komarów, których jest tak wiele, że mają utrudniać normalne funkcjonowanie. - Od kilku dni, gdzieś od weekendu, naprawę bardzo trudno przebywać na zewnątrz - mówi pan Błażej. - W powietrzu krążą hordy krwiożerczych komarów, na które nie działają żadne środki naturalne ani chemiczne - opowiada.

Dodaje, że podobna sytuacja występuje także przynajmniej w znajdującej się najbliżej Wilanowa części Ursynowa. - Takiego nasilenia obecności komarów to sobie nie przypominam, a mieszkam już tu 12 lat. W to lato było w ogóle bardzo mało komarów, jeszcze mniej niż w latach ubiegłych, a tu nagle taka fala od poniedziałku, że nie daje się normalnie funkcjonować - mówi.

"Gdzie nie spojrzysz, tam ludzie machający rękami"

- Jest to bardzo uciążliwe, od 2-3 dni nie da się w zasadzie spędzać czasu na zewnątrz, żeby skorzystać z tych ciepłych wieczorów - przyznaje pani Joanna, inna mieszkanka Wilanowa. - Wczoraj wyszłam z dzieckiem na plac zabaw, nie daliśmy rady wytrzymać. Przenieśliśmy się ze znajomymi w inne miejsce, takie bez roślinności w pobliżu, ale niewiele to dało. Mimo użycia preparatów na komary po tym krótkim, godzinnym wypadzie naliczyłam u dziecka ponad dwadzieścia ugryzień. Wieczorem był dramat, dziecko drapało się jak oszalałe. Nie wiem, czy mi starczy odwagi, żeby z nim znów gdziekolwiek wyjść, dopóki będzie taka sytuacja - mówi.

- Gdzie nie spojrzysz, tam ludzie machający rękami, opędzający się przed komarami. Śmieszno-straszny widok. Są naprawdę wszędzie, nawet wejście do sklepu specjalnie nie ratuje, tam też gryzą - podkreśla pani Joanna. - Na pewno jest to jakaś wyjątkowa sytuacja na tle ostatnich lat, bo gorące dni i burze są co roku i były też całe to mijające lato, a takiej plagi komarów dotąd nie było - dodaje.

KomarShutterstock

ZOBACZ TEŻ: Choroba niebieskiego języka rozprzestrzenia się w kolejnym kraju. Na czym polega

Plaga komarów w Warszawie - dlaczego

Profesor Stanisław Ignatowicz z Katedry Ochrony Roślin Instytutu Nauk Ogrodniczych SGGW w Warszawie wskazuje, że obserwowana większa liczba komarów ma związek z rekordowymi opadami deszczu, jakie odnotowano w stolicy w ubiegłym miesiącu. - W wyniku ulew powstały zastoiny wodne. Minęły dwa, trzy tygodnie, czyli okres pełnego rozwoju pokolenia, i pojawiły się komary - wyjaśnia entomolog w rozmowie z portalem tvn24.pl.

Jak dodaje, chociaż komary są obecnie uciążliwe, zwłaszcza wieczorami, "plaga" nie jest właściwym określeniem. - Nie można mówić o plagowym pojawieniu się komarów, bo to, z czym obecnie mamy do czynienia, to reakcja na powstanie licznych zastoin wodnych, w których komary miały możliwość rozwoju. Gdy jest susza, nie ma takich zastoin, w związku z tym wtedy komarów też jest mniej - podkreśla ekspert.

KomaryShutterstock

O uciążliwe komary zapytaliśmy również w Urzędzie Dzielnicy Wilanów, ten jednak był zaskoczony. - Przyznam, że nie wiem, skąd się temat wziął, bo do nas nie wpłynęły dotąd żadne skargi ani zgłoszenia - powiedziała Ewa Kowalczyk, rzeczniczka urzędu. - Osobiście, przebywając w dzielnicy, również nie zarejestrowałam zwiększonej liczby komarów - przyznała.

Ewa Kowalczyk pytana o ewentualne opryski przeciwko komarom zaznaczyła, że nawet przy wystąpieniu zwiększonej liczby komarów raczej nie należałoby się ich spodziewać. - W ostatnich latach jest zalecenie od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, by nie stosować oprysków przeciwko komarom. Nie planujemy więc takich oprysków w Wilanowie, Warszawa ogólnie od nich odchodzi - podkreśliła.

ZOBACZ TEŻ: W Europie odkryto pierwszą kolonię inwazyjnej pszczoły

Jak sobie radzić z komarami

Tymczasem w najbliższy weekend organizowane będą Dni Wilanowa i szereg wydarzeń na świeżym powietrzu. Jak w tej sytuacji radzić sobie z komarami? Profesor Ignatowicz odradza sięganie po działające obszarowo środki chemiczne, zwłaszcza przez osoby, które mają przydomowe ogrody. Zamiast tego zaleca bezpośrednią ochronę ciała środkami w formie repelentów. Do najskuteczniejszych repelentów, które pomagają w odstraszaniu komarów, należą te zawierające DEET lub ikarydynę.

Długofalowo natomiast w zmniejszeniu liczby komarów pomóc mogą również zmiany w przydomowych ogrodach: usunięcie starych naczyń wypełnionych wodą i puszek metalowych oraz częsta wymiana wody w pojemnikach dla ptaków - wylicza entomolog. Sugeruje także sprawdzenie oczek wodnych - w nich też mogą rozwijać się larwy komarów.

Sposób na komaraLasy Państwowe

ZOBACZ TEŻ: Brunatny żniwiarz. Ofiary Strzygoni Ch. liczono w tysiącach

Autorka/Autor:wac//mm

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl