Policjanci piaseczyńskiej drogówki na krajowej "siódemce" zatrzymali ciężarowe volvo jadące bez jednego koła. Załadowany 10 tonami drewna tir jechał trasą z Tarczyna w kierunku Warszawy. - 30-latek siedzący za kierownicą najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia, jakie niesie jazda pojazdem w takim stanie technicznym i z tak ogromnym ładunkiem – mówi rzeczniczka piaseczyńskiej policji.
Policjanci pełniący służbę na krajowej "siódemce" zauważyli ciężarowe volvo jadące bez prawego koła na tylnej osi. Podjęli interwencję. - W rozmowie z 30-latkiem siedzącym za kierownicą, próbowali ustalić dlaczego wykazał się taką nieodpowiedzialnością. Kierujący usiłował przekonać policjantów, że nie stwarza zagrożenia., a próbuje jedynie dojechać do najbliższego warsztatu i szuka go od kilku kilometrów – powiedziała Magdalena Gąsowska, rzeczniczka piaseczyńskiej policji.
- Stan techniczny pojazdu bez wątpienia nie pozwalał na kontynuację dalszej jazdy. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że pojazd załadowany jest 10 tonami drewna. Z uwagi na to nie pozostało nic innego, jak wydanie zakazu dalszej jazdy, zatrzymanie dowodu rejestracyjnego oraz nałożenie mandatu karnego – dodała.
Apel policji
Policjanci apelują o rozwagę. - Zły stan techniczny pojazdu oraz jego przeładowanie stanowi ogromne zagrożenie na drodze. Wystarczy wspomnieć chociażby o drodze hamowania, która znacząco się wydłuża. Przy obecnych warunkach atmosferycznych taki pojazd stanowi śmiertelne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego – tłumaczy policjantka.
Skutki weekendowej wichury w Warszawie
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP