Po poniedziałkowej ulewie na Wybrzeżu Helskim utworzyła się ogromna kałuża. Woda stała na jezdni i ścieżce rowerowej, a studzienki kanalizacyjne nie nadążały z jej odprowadzaniem. Problem pojawił się na odcinku przebudowywanym właśnie przez stołecznych drogowców.
Poniedziałkowe popołudnie przyniosło intensywne opady. - Jechałem rowerem wzdłuż Wybrzeże Helskiego, gdy złapał mnie deszcz. Zatrzymałem się pod mostem Śląsko-Dąbrowskim i obserwowałem, jak w ciągu dwóch-trzech minut na jezdni utworzyła się wielka kałuża. Woda zbierała się też na ścieżce rowerowej - relacjonuje Piotr Bakalarski, dziennikarz tvnwarszawa.pl. - W tym miejscu ulicy są dwie kratki kanalizacyjne, ale zostały obudowane krawężnikiem, który jest kilka centymetrów ponad poziomem asfaltu, więc studzienka nie zbiera wody tak skutecznie, jak by mogła. Osobna historia to całkiem nowa droga dla rowerów, która znajduje się kilka centymetrów poniżej poziomu chodnika. Na odcinku co najmniej kilkudziesięciu metrów nie ma dobrego odpływu, więc szybko ją zalewa - opisuje.
- Niestety to dość typowy obrazek z naszego miasta, także na nowo wybudowanych lub świeżo wyremontowanych drogach. Ulica jak jezioro, ścieżka jak rzeka - warszawska szkoła retencji - podsumowuje Bakalarski.
- Do tego dochodzi kultura warszawskich kierowców. Część z nich wjeżdża w kałuże z pełną prędkością. Najgorzej, gdy robią to prowadzący autobusy lub ciężarówki. Woda spod kół ich pojazdów jest rozbryzgiwana na dobrych kilka metrów, oczywiście w stronę chodnika i ścieżki. W pół godziny widziałem co najmniej dwoje rowerzystów, którzy zostali ochlapani. A nie trzeba tłumaczyć, że dostać w twarz wodą z kałuży to nic przyjemnego - dodaje.
Trwa przebudowa Wybrzeża Helskiego
Fragment ulicy, którą jechał po południu nasz dziennikarz, jest aktualnie przebudowywany. Na zlecenie Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych firma Skanska przygotowuje nowe zabezpieczenia przeciwpowodziowe, przy okazji prowadząc prace drogowe na Wybrzeżu Helskim i Wybrzeżu Szczecińskim. Na odcinku od Portu Praskiego do mostu Gdańskiego powstają nowe chodniki i ścieżki rowerowe, w ramach prac wymienione miały również zostać instalacje: wodociągowa, elektroenergetyczna i telekomunikacyjna oraz nawierzchnia jezdni. O to, czy problem zalewania jezdni w rejonie mostu Śląsko-Dąbrowskiego został dostrzeżony przez drogowców, zapytaliśmy ZMID. Odpowiedź opublikujemy niezwłocznie po jej otrzymaniu.
W komunikacie z początku lipca czytamy, że w ramach inwestycji wykonano już między innymi mur przeciwpowodziowy i kładkę pieszo-rowerową nad kanałem Praskim. Drogowcy podawali wówczas, że ukończony został chodnik od strony Wisły, natomiast drogi rowerowe mają już pierwszą warstwę bitumiczną nawierzchni. "Zainstalowano także nowe oświetlenie drogowe i nowe sygnalizacje świetlne" - czytamy.
Na liście zadań do wykonania są nadal: wybudowanie chodników i ścieżki rowerowej po wschodniej stronie drogi, montaż oświetlenia parkowego w rejonie zoo, posadzenie nowej zieleni, ułożenie drugiej warstwy nawierzchni bitumicznej na jezdni.
Realizacja inwestycji trwa od stycznia 2020 roku. Termin jej ukończenia planowany jest na styczeń 2022 roku.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Bakalarski / tvnwarszawa.pl