Radni ze Śródmieścia wystąpili z wnioskiem, by miejsce zwane zwyczajowo placem Pięciu Rogów nosiło imię aktorki Poli Negri. Nad pomysłem ma się pochylić prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Jeśli go zaakceptuje, decyzję przegłosują stołeczni radni.
"Rada dzielnicy Śródmieście podczas sesji 12 maja wystąpiła z wnioskiem o wszczęcie procedury, która zakończy się nazwaniem imieniem Poli Negri placu u zbiegu ulic: Brackiej, Chmielnej, Kruczej, Szpitalnej i Zgoda" - przekazał w środę urząd tej dzielnicy.
Mieszkała na Powiślu
- Wniosek o nazwanie placu skierowaliśmy w związku z rozpoczęciem modernizacji tego miejsca. Liczymy, że stanie się ono jednym z najchętniej odwiedzanych punktów w naszej dzielnicy, tak przez mieszkańców, jak i turystów. Właśnie dlatego ustalenie nazwy staje się coraz pilniejsze - mówił o tym pomyśle przewodniczący rady Marcin Rolnik.
Jego zdaniem, zaproponowana zmiana byłaby nie tylko upamiętnieniem jedynej polskiej aktorki, niegdysiejszej mieszkanki Powiśla, która na trwałe zapisała się w historii światowego kina.
Rady dzielnicy Śródmieście uważa, że nadanie imienia aktorki placowi zlokalizowanemu w centralnej części miasta będzie stanowiło wyraz uznania dla jej dorobku i pozwoliło promować polską kulturę. Pola Negri ma już w Warszawie ulicę swojego imienia na Białołęce.
Bez wymiany dokumentów
Nadanie placowi nowej nazwy nie wiązałoby się z utrudnieniami dla mieszkańców. Jak wyjaśnia Daniel Łaga, przewodniczący Komisji Ładu Przestrzennego, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej "nie będzie konieczne ani zmienianie adresów przylegających nieruchomości, ani wymienianie dokumentów". Poparcie dla wniosku wyraził burmistrz dzielnicy Aleksander Ferens. - Deklaruję pełną gotowość do współpracy przy procedowaniu wniosku - zapewnił.
Teraz wniosek radnych zostanie przekazany prezydentowi Warszawy, który podejmie decyzję o dalszym biegu inicjatywy. W przypadku jego przychylności nad kwestią pochyli się Rada Warszawy. Jest to organ uprawniony do nadawania nazw obiektom miejskim.
Przeniosą zabytkowy bruk i wracają do pracy
W środę Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował, że zakończyły się badania powojennego bruku ze Szpitalnej. Robotnicy odkryli go dwa miesiące temu, co spowodowało przerwanie prac, ale tylko na fragmencie przyszłego placu. Konserwator podał, że bruk będzie zdemontowany, zabezpieczony i powtórnie użyty przy przebudowie innych rejonów Śródmieścia - jak wskazał - najlepiej Zgody lub Złotej.
- Wczoraj dowiedzieliśmy się, że postępowanie konserwatora w sprawie bruku się kończy i to pozwoli wykonawcy wrócić do prac na tym terenie, gdzie były one wstrzymane. Chodzi o ulicę Szpitalną, na północ od ulicy Chmielnej - przekazał nam w czwartek rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski.
Stwierdził też, że nie ma problemu drzew, których temat pojawił się w marca. Wówczas to szef ZDM Łukasz Puchalski mówił, że powodem wstrzymania przez konserwatora prac mogła być wysokość drzew w projekcie (10-12 metrów). - W momencie decyzji o wstrzymaniu prac w ogóle nie było tematu drzew - dementuje zdementował Dybalski. - Formalnie jest decyzja konserwatora, jest zgoda na wykonywanie prac i wracamy z powrotem na wyłączony wcześniej od przebudowy fragment Szpitalnej - podsumował rzecznik drogowców. Zastrzegł jednak, że czekają jeszcze na formalne zakończenie postępowania.
Jak stwierdził rzecznik ZDM, konserwator w momencie, kiedy zajął się brukiem postawił pod znakiem zapytania zezwolenie na prace, które sam wydał, w tym również w części dotyczącej drzew. - Konserwator pytał Narodowy Instytut Dziedzictwa, czy one tam pasują. Przypomniał o tym, że są warszawiacy, którym się te drzewa nie podobają i ten temat się przewijał. Ponieważ konserwator uznał, że bruk nie jest zabytkowy, to kończy się całe postępowanie, również sprawa drzew w tym momencie się zamyka - powiedział Dybalski.
Gwiazda niemego kina
Pola Negri, właściwie Apolonia Chałupiec, urodziła się 1897 roku. W latach 20. XX wieku była gwiazdą kina niemego w Stanach Zjednoczonych. Karierę rozpoczynała od warszawskich teatrów. W stolicy jako mała dziewczynka mieszkała razem z matką po tym, jak jej ojca rosyjskie władze zesłały na Sybir. Grała też w filmach niemieckich. Do Hollywood, gdzie zrobiła międzynarodową karierę, przeniosła się w 1923 roku. Ostatnie lata życia spędziła w Teksasie. Zmarła w 1987 roku wieku 90 lat.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl