Niebezpieczna jazda pijanego kierowcy, nieprawdziwe dane, list gończy i areszt

Policja zatrzymała kierowcę citroena
Pijani kierowcy mają tracić samochód (wideo ilustracyjne)
Źródło: TVN Turbo
Świadkiem niebezpiecznej jazdy kierowcy citroena był policjant wracający ze służby. Zatrzymał go. Kierowca był pijany i nie miał dokumentów. Próbował kłamać co do swojej tożsamości. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się dlaczego.

W niedzielę w okolicach mostu Północnego kierowca citroena poruszał się z dużą prędkością, dynamicznie zmieniał pasy i zajeżdżał drogę innym uczestnikom ruchu. Niebezpieczną jazdę zauważył młodszy inspektor Wojciech Turek - komendant powiatowy policji dla powiatu warszawskiego zachodniego, który po służbie wracał do domu.

Podejrzewając, że kierujący może być nietrzeźwy. powiadomił miejscowy komisariat i poprosił o wsparcie patrolu policji, jednocześnie informując na bieżąco o kierunku jazdy.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

- Sam próbował kierowcy citroena dać znak do zatrzymania pojazdu, co po pewnym czasie się udało. Zatrzymał się on w rejonie sklepu przy ulicy Frachtowej - poinformowała w komunikacie komisarz Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.

Młodszy inspektor Wojciech Turek uniemożliwił kierowcy odjechanie.. Policjanci, którzy zjawili się na miejscu, zbadali mężczyznę alkomatem. Miał w wydychanym powietrzu ponad 2,5 promila alkoholu. Przewieźli go do komisariatu przy ulicy Myśliborskiej.

Policja zatrzymała kierowcę citroena
Policja zatrzymała kierowcę citroena
Źródło: KRP VI

"Był poszukiwany listem gończym"

Policja podkreśla, że zatrzymany mężczyzna nie miał przy sobie żadnego dokumentu tożsamości i podał im nieprawdziwe dane. W trakcie dalszych czynności uzyskali jego dokument tożsamości, z którego wynikało, że jest obywatelem Ukrainy.

- Dodatkowa weryfikacja jego danych wykazała, że 30-latek miał powód, by ukrywać swoją tożsamość. Był ścigany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia, celem doprowadzenia do aresztu, w związku z orzeczoną wobec niego karą 124 dni pozbawienia wolności - dodała Onyszko.

Stanie przed sądem

Mężczyzna spędził noc w izbie zatrzymań. Następnego dnia, gdy wytrzeźwiał, został przesłuchany. Trafił do aresztu, gdzie odbędzie wcześniej zasądzoną karę. Usłyszał też zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Dodatkowo mężczyzna został ukarany grzywną za wprowadzanie w błąd interweniującego policjanta.

ZOBACZ TAKŻE: Jechał pod prąd ruchliwą aleją. Zareagował kierowca tira. "Stanął w poprzek, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę".

20230117_213851
Kierowca został zatrzymany w alei Prymasa Tysiąclecia
Źródło: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
Czytaj także: