Do zdarzenia doszło na jednym z przejazdów kolejowych w Warszawie. Patrolujący te okolice policjanci, zatrzymali się przed zamkniętymi zaporami i oczekiwali na przejazd pociągu. Nie zrobił tego natomiast kierowca osobowego daewoo.
"Można nie zauważyć oznakowanego radiowozu? Można…"
Kierowca samochodu ominął opuszczone zapory i przejechał przez torowisko, gdzie, po drugiej stronie, stał oznakowany radiowóz. "Można nie zauważyć oznakowanego radiowozu? Można… Kierowca tłumaczył swoje zachowanie tym, że się zagapił. Przy szybkiej pomocy policjantów i dróżnika, kierowca daewoo opuścił niebezpieczne miejsce. Tym razem nic nikomu się nie stało, ale taka sytuacja mogła skończyć się tragicznie" - informuje w komunikacie warszawska drogówka.
Wysoki mandat i punkty karne. Kierowca bez uprawnień
Kierujący daewoo został ukarany mandatem w wysokości dwóch tysięcy złotych, dodatkowo na jego konto trafiło 15 punktów karnych. Policjanci sporządzili też wniosek o ukaranie do sądu, bo jak się okazało, mężczyzna jechał bez uprawnień. Stołeczna drogówka przypomina, że za naruszenie zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym, objeżdżanie opuszczonych zapór lub półzapór oraz wjeżdżanie na przejazd, jeśli opuszczanie ich zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone - nie jest warte ryzyka utraty zdrowia, a nawet życia.
Autorka/Autor: pk/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Warszawie