Część Ochoty i Żoliborz od listopada zostaną włączone do Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego (SPPN). Stołeczni radni przyjęli uchwałę w lipcu, jednak nie było pewności, czy wojewoda jej nie unieważni. Ustawowy termin na jej podważenie minął, dlatego drogowcy zaczynają przygotowania do wdrożenia strefy.
Pierwsza uchwała w sprawie rozszerzenia o Strefę Płatnego Parkowania Niestrzeżonego Żoliborza i części Ochoty została przyjęta przez stołecznych radnych w kwietniu, ale wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł uznał, że niektóre punkty były niezgodne z Konstytucją RP. Zdecydował, że należy uchylić cały dokument. Od tej decyzji ratusz miał możliwość odwołania się, ale sprawa trafiałby wówczas do sądu administracyjnego. Nawet jeśli ten stanąłby po stronie miasta, oczekiwanie na prawomocny wyrok mogłoby potrwać nawet kilka lat. A gdyby okazało się, że sąd przyznał rację wojewodzie, uchwała i tak byłaby procedowana od nowa.
Urzędnicy postanowili od razu zacząć prace nad nową wersją dokumentu. Ta została przegłosowana przez radnych na początku lipca. Tym razem wojewoda nie zgłosił swoich obiekcji - do połowy sierpnia miał czas na jej zawetowanie, jednak - jak poinformowała poniedziałkowa "Gazeta Stołeczna" - nie zrobił tego. - Nie ma rozstrzygnięcia nadzorczego, nie stwierdzono nieważności uchwały - przekazała gazecie Ewa Filipowicz, rzeczniczka urzędu wojewódzkiego. A zatem nowa uchwała wejdzie w życie 15 listopada.
- Czekaliśmy aż uchwała się uprawomocni i wygląda na to, że dzisiaj to się stało. Pozostają więc przygotowania do wejścia w życie powiększonej strefy. Mamy termin do 15 listopada i postaramy się do tego czasu wszystko przygotować - mówi nam rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski.
Jak wyjaśnia przygotowania zostały podzielone na trzy etapy: - Musimy przygotować nową organizację ruchu, czyli wymalować i postawić znaki, zapewnić możliwość wnoszenia opłat, czyli postawić parkomaty oraz zapewnić kontrole płatnego parkowania. Teraz możemy zabrać się za wyznaczenie nowej organizacji w terenie. Przetarg na parkomaty niedługo zostanie rozstrzygnięty, a jeśli chodzi o kontrole, to podpisaliśmy umowę na nowe auta. Dojadą do nas w ciągu dwóch miesięcy.
Strefa na 52 tysiące miejsc
Optymalnym czasem dla wprowadzania takich zmian byłyby wakacje, w tym czasie więcej osób opuszcza stolicę i na ulicach jest mniej zaparkowanych aut. Łatwiej wtedy wdrażać czasowe ograniczenia w ruchu, a przebiegowi prac sprzyja pogoda. Jesienią i zimą sporym problemem jest malowanie oznakowania.
- Niestety potrzebujemy czasu, żeby wprowadzić Strefę Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. To są tysiące znaków, kilometry oznakowania poziomego, parkometry, cały system wydawania abonamentów dla mieszkańców. To proces, który trwa. Boli nas też kwestia prowadzenia robót po wakacjach, bo to lato jest najlepszym momentem na wprowadzanie zmian w organizacji ruchu. To są czynniki, które powodują, że trzeba założyć, że samo wdrożenie będzie trochę dłuższe i jednak bardziej uciążliwe dla mieszkańców - mówił nam w czerwcu dyrektor ZDM Łukasz Puchalski.
Konieczność wprowadzenia zmian na Żoliborzu i Ochocie była podyktowana m.in deficytem miejsc postojowych i dużą liczbą aut przyjezdnych, których kierowcy nie chcą płacić za postój w strefie parkowania, więc parkują nieco dalej od biura. Jak podano w uzasadnieniu uchwały, "na Ochocie, ze względu na dogodną komunikację tramwajową i autobusową, obszary sąsiadujące z osiami transportowymi dzielnicy, tj. ulicami: Grójecką, Żwirki i Wigury oraz Alejami Jerozolimskimi, stają się 'naturalnym' rezerwuarem parkingowym osób 'uciekających' z płatnej strefy. Ponadto, liczne zlokalizowane na tym terenie obiekty akademickie stanowią dodatkowy generator ruchu kołowego".
Z kolei w przypadku Żoliborza mamy do czynienia z budową nowych przestrzeni biurowych i zaniechaniem wprowadzenia płatnego parkowania wraz z oddaniem do użytku żoliborskiego odcinka pierwszej linii metra. "Obydwa zaobserwowane zjawiska negatywnie wpływają na komfort i bezpieczeństwo poruszania się po Żoliborzu" - wskazał ratusz.
W sumie cała warszawska strefa liczyć będzie już około 52 tysiące miejsc.
Co z abonamentem obszarowym?
Przypomnijmy, że w uchylonej przez wojewodę pierwszej wersji uchwały znalazła się również nowa opcja wykupu droższego abonamentu obszarowego, która pozwala zostawić samochód na większym obszarze w obrębie miejsca zamieszkania. Taki abonament miał kosztować 600 złotych rocznie. Warszawiacy zamieszkujący dzielnice objęte SPPN mieliby jednocześnie możliwość pozostania nadal przy podstawowym abonamencie rejonowym, za który płacą 30 złotych rocznie. W tym przypadku samochód mogliby zostawić w promieniu 150 metrów od miejsca zameldowania oraz w obrębie ośmiu parkometrów.
W nowej wersji uchwały tej opcji nie ma. Mikołaj Pieńkos z ZDM wyjaśniał nam, że tym razem zostanie ona potraktowana osobno. Urzędnicy przygotują nowy projekt uchwały w tej sprawie. - Pracujemy nad tym, jak to zrobić, żeby nie było już wątpliwości, co do nowych przepisów - mówił.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZDM