Jechał pod prąd ruchliwą aleją. Zareagował kierowca tira. "Stanął w poprzek, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę"

Kierowca został zatrzymany w alei Prymasa Tysiąclecia
Kierowca został zatrzymany w alei Prymasa Tysiąclecia
Źródło: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
We wtorek wieczorem doszło do obywatelskiego zatrzymania kierowcy, który jechał pod prąd aleją Prymasa Tysiąclecia. Kierujący został zatrzymany, bo - jak informuje policja - istnieje uzasadnione podejrzenie, że mógł kierować pod wpływem środków odurzających.

Jak ustalił reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter, kierowca samochodu osobowego jechał pod prąd aleją Prymasa Tysiąclecia na odcinku Obozowa-Górczewska. - Zobaczył to kierowca tira, który stanął w poprzek, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę. Na miejsce została wezwana policja. Przyjechało kilka radiowozów - przekazał Szmelter.

Na nagraniu, które nasz reporter otrzymał od świadka zdarzenia, widać, jak policjanci próbują wydostać kierowcę z samochodu, ale ten stawia opór. Ostatecznie policjanci musieli wybić szybę, żeby dostać się do mężczyzny.

Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji potwierdziła, że o godzinie 20.40 policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy peugeota, który poruszał się aleją Prymasa Tysiąclecia pod prąd w kierunku Dworca Zachodniego.

- Dalszą jazdę uniemożliwił kierowcy obywatel. Policjanci, którzy interweniowali na miejscu, ustalili, że kierujący był trzeźwy. Natomiast istnieje uzasadnione podejrzenie, że mógł kierować pod wpływem środków odurzających. Mężczyzna został zatrzymany. Czynności w tej sprawie prowadzi Komenda Rejonowa Policji Warszawa IV - przekazała nam w środę rano Putyra.

Czytaj także: