W nocy z poniedziałku na wtorek w Warszawie miały miejsce ulewne opady deszczu, które spowodowały podtopienia. Jak poinformowała rano Komenda Stołeczna Policja, wiele ulic jest zalanych. "Wyłączona z ruchu została trasa S8 od ul. Połczyńskiej w kierunku Białegostoku, a także od Marek w kierunku Poznania. Na miejscu pracują służby celem zminimalizowania skutków" - napisano na profilu KSP w serwisie X (dawniej: Twitter)" - informowała rano KSP.
Przed godziną 13 udało się udrożnić nitkę trasy S8 w kierunku Poznania, a po godzinie 13 w stronę Białegostoku.
Duże rozlewiska powstały również na drodze S79 przy zjeździe z ulicy Sasanki oraz w tunelu prowadzącego z S2 na S79. Te fragmenty dróg są nieprzejezdne.
Z kolei na stronie Warszawskiego Transportu Publicznego pojawił się komunikat o utrudnieniach w kursowaniu pojazdów komunikacji miejskiej.
Prezydent Trzaskowski zapewnił, że "nie ma żadnych utrudnień w kursowaniu metra". "Naziemny transport publiczny koordynujemy z policją tak, żeby omijał miejsca niedostępne przez zalania. Omijajcie zalane miejsca i wybierajcie dziś WTP. W nocy odbyliśmy wspólny sztab z udziałem przedstawicieli wojewody, straży pożarnej, policji i miasta. Jesteśmy w bieżącym kontakcie i działamy, aby jak najszybciej usunąć skutki ulewy" - napisał Rafał Trzaskowski na swoim profilu na X.
Autobusy na objazdach
Po godzinie 16 w związku z dużymi opadami atmosferycznymi wciąż występują utrudnienia w kursowaniu autobusów komunikacji miejskiej. Aktualnie obowiązują zmiany w rejonie tunelu na ul. Cierlickiej. Linie 187, 207, 401 i 517 kursują objazdem:
Autobusy wielu linii nadal mogą kursować z opóźnieniem względem rozkładu jazdy.
Wcześniej KSP wystosowała apel do kierowców, żeby "pozostawili swoje samochody" i skorzystali tego dnia z komunikacji miejskiej. "Policjanci cały czas pomagają wszystkim tym, którzy ucierpieli na skutek ulewy i potrzebują natychmiastowej pomocy. Policjanci informują także mieszkańców budynków, w których zalane zostały podziemne garaże, aby w miarę możliwości wyprowadzili z nich swoje samochody, ponieważ poziom wody może się wciąż podnosić" – podkreśliła.
Autorka/Autor: kz
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański