Na ulicy Świętokrzyskiej przy placu Powstańców Warszawy zamknięto chodnik. Prace mają związek z przebudową Mazowieckiej. Wielu pieszych, zamiast przejść na drugą stronę ulicy, wybiera niebezpieczny spacer pasem rowerowym. I to pod prąd.
Na problem zwrócił uwagę Warszawski Alarm Smogowy. Aktywiści zganili drogowców za organizację ruchu, która nie uwzględnia potrzeb pieszych. Jak zauważyli, mieszkańcy nie chcą tracić pięciu minut "na obchodzenie całego skrzyżowania dookoła". "Wszyscy idą jezdnią i pasem rowerowym, co zajmuje kilkanaście sekund. Przy tej paraorganizacji ruchu okaleczenie pieszego lub rowerzysty przez rozpędzony samochód to tylko kwestia czasu" - zauważyli.
Zaapelowali do urzędników i prezydenta Warszawy o interwencję. "Dyskryminacja pieszych i rowerzystów nie może być niebezpieczną rutyną. A jest" - stwierdzili.
Piesi na pasie rowerowym
Podobne obserwacje miał nasz reporter, który w poniedziałek był na miejscu.
- Do niebezpiecznych sytuacji dochodzi właściwie co chwilę. Mniej więcej do trzeci pieszy nie przechodzi zgodnie z przepisami na drugą stronę Świętokrzyskiej, tylko rusza pasem rowerowym. To bardzo niebezpieczne. Dochodzi do sytuacji, w których rowerzysta mija o centymetry pieszego, a czasem musi zjechać na jezdnię, żeby go wyminąć. W dodatku budowa generuje duży hałas, rowerzysta może nie usłyszeć auta, które jedzie za nim - relacjonował Olek Klekocki z tvnwarszawa.pl. Reporter widział także sytuacje, w których pasem rowerowym szli rodzice z małymi dziećmi.
- Ogólne wrażenie jest takie, że na tym odcinku jest bardzo niebezpiecznie. Taka organizacja ruchu nie sprzyja pieszym, jest ustawiona zdecydowanie "pod kierowców" - podsumował.
Wyjaśnienia drogowców
Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski odpowiada, że trwają prace związane z ustawieniem sygnalizatorów i poprowadzeniem podłączenia do nich. - Siłą rzeczy - miejsca nie jest dużo, również w związku z pracami innych jednostek - musi to powodować utrudnienia. Wykonawca na całość prac związanych z Mazowiecką i dwoma skrzyżowaniami (ze Świętokrzyską i z Kredytową) ma czas do polowy lipca - wyjaśnia.
Jak zauważa, rowerzyści wciąż mają do dyspozycji pas rowerowy i dla nich nic się nie zmienia. A jak powinni zachować się piesi? Zgodnie z przepisami. - Piesi rzeczywiście powinni te prace obejść. Mogę tylko przeprosić za utrudnienia, ale przy postawieniu wielotonowego słupa i poprowadzenie do niego kabli pod chodnikiem nie unikniemy zamknięcia chodnika. Wchodzenie na jezdnię jest niebezpieczne i niezgodne z przepisami - twierdzi Dybalski.
CZYTAJ: Piesi wdrapywali się po skarpie i omijali zamknięte bulwary ruchliwą ulicą. Drogowcy przesunęli płot
Pod placem powstaje parking
Prace mają związek z przebudową ulicy Mazowieckiej, która będzie dwukierunkowa. Ma to ułatwić skomunikowanie parkingu podziemnego pod placem Powstańców Warszawy. Ponadto na Mazowieckiej zostaną wyznaczone przystanki autobusowe. "Po przebudowie ruch autobusów w obie strony ma się odbywać ciągiem Mazowiecka – Szpitalna, z pominięciem Kredytowej i Jasnej" - zapowiadał wcześniej ZDM.
Budowa czterokondygnacyjnego parkingu podziemnego rozpoczęła się w sierpniu ubiegłego roku. Zaplanowano tam 420 miejsc postojowych. Obiekt powstaje w formule koncesji. Spółka IMMO Park Warszawa, należąca do Mota-Engil Central Europe S.A., w całości pokrywa koszty inwestycji - około 85 milionów złotych - i będzie eksploatować parking przez 36 lat. Po tym czasie obiekt zostanie przekazany w zarządzanie miastu. Otwarcie parkingu jest planowane na przełom 2024 i 2025 roku.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Olek Klekocki, tvnwarszawa.pl