Nie udało się zapowiedziane otwarcie ronda na węźle Łopuszańska. Jak informuje Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych, wszystko z powodu deszczu.
Rondo miało zostać otwarte w nocy z czwartku na piątek. Jednakże, tak się nie stało. - Padający deszcz uniemożliwił namalowanie oznakowania poziomego- informuje Agata Choińska, rzeczniczka ZMID. - Dzisiaj podany zostanie kolejny termin - dodaje.
- W zasadzie wszystko wygląda na gotowe - informuje tymczasem Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. - Oznakowanie poziome jest. Dziwi zatem fakt, że nowe rondo jest nieprzejezdne - dodaje.
- Faktycznie oznakowanie poziome jest, ale tylko w części - wyjaśnia Choińska. - Nie zostały namalowane te elementy oznakowania, które wykonuje się na samym końcu, tuż przed zmianą organizacji ruchu - dodaje.
Wanna, rondo, estakady
Cały węzeł ma zostać otwarty jeszcze w tym roku. Składać się będzie z trzech poziomów. Poziom -1 stanowić będzie żelbetowa "wanna" wzdłuż Al. Jerozolimskich. Do dyspozycji kierowców będą po trzy pasy ruchu w każdym kierunku. Poziom 0 to właśnie rondo czyli nowe skrzyżowanie Al. Jerozolimskich z ulicą Łopuszańską. Poziom +1 to z kolei dwie estakady prowadzące z ul. Łopuszańskiej w lewo, w kierunku Pruszkowa, oraz z Al. Jerozolimskich w prawo, w ul. Łopuszańską w stronę Mokotowa.
Opóźniona inwestycja
Według planu węzeł Łopuszańska miał zostać oddany do użytku w maju tego roku. Jak informowaliśmy pod koniec sierpnia, na zaistniałą sytuację wpłynęło kilka czynników. Między innymi opóźniona budowa węzła Salomea, oraz niesprzyjające warunki pogodowe.
Mapy dostarcza Targeo.pl
su/roody