Pod Tarczynem policjanci zatrzymali 24-letniego kierowcę forda. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość o 65 kilometrów na godzinę. Stracił prawo jazdy na trzy miesiące.
Jak przekazali policjanci z Piaseczna, pięciu kierujących jednego dnia straciło prawo jazdy na najbliższe trzy miesiące. "Nie zważali oni ani na śnieg, ani na śliską nawierzchnię, a w obszarze zabudowanym rozwijali prędkość wyższą o ponad 50 km/h, od tej, która jest tam dozwolona" - podkreślili w komunikacie.
Niechlubnym rekordzistą okazał się 24-latek siedzący za kierownicą forda. "W miejscowości Marianka jechał z prędkością 115 km/h" - przekazała st. asp. Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Został ukarany mandatem karnym w wysokości 2000 złotych, a na jego konto mundurowi dopisali 14 punktów karnych.
Mundurowi liczą na to, że okres bez prawa jazdy skłoni kierujących do refleksji i ostrożniejszej jazdy.
"Zimą zaleca się wolniejszą jazdę"
Policjanci przypominają, że to właśnie nadmierna prędkość jest w większości przypadków przyczyną zdarzeń drogowych, również tych tragicznych. Wskazali też na pośpiech, który jest złym doradcą, tym bardziej, kiedy warunki drogowe są trudne i wymagające.
"Zimą zaleca się wolniejszą jazdę, płynne wykonywanie manewrów, zachowanie większej odległości od pojazdów poprzedzających oraz unikanie gwałtownego hamowania. Bezpieczeństwo na drogach w okresie zimowym jest wspólną odpowiedzialnością wszystkich użytkowników dróg" - zaznaczyli w komunikacie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Piaseczno