Zignorował znaki, wyprzedzał przed przejazdem kolejowym. 18-latek stracił prawo jazdy

Jak przekazała rzeczniczka policji w Kozienicach podkomisarz Ilona Tarczyńska, kierowca "tak gdzieś się spieszył, że łamał wszystkie możliwe przepisy na drodze przed zbliżeniem się do przejazdu kolejowego".

"Jego zachowanie zostało nagrane przez innego uczestnika ruchu i zostało przesłane na stronę STOP Agresji Drogowej stopagresjidrogowej@ra.policja.gov.pl. Wczoraj, 17 października, 18-latek z powiatu kozienickiego otrzymał mandat karny w wysokości 1300 złotych i 18 punktów. Jako młody kierowca stracił niedawno zdane prawo jazdy za przekroczone punkty" - podała policjantka.

Podkomisarz Tarczyńska przypomniała, że znak B-20 "STOP", a także A-7 "ustąp pierwszeństwa" i D-1 "droga z pierwszeństwem" mają odmienny kształt. Dlaczego? "Nawet przy największej śnieżycy jesteśmy w stanie szybko rozpoznać, z jakim znakiem mamy do czynienia. Do głównych zadań tych znaków należy poinformowanie kierującego, kiedy ma pierwszeństwo i przede wszystkim, kiedy tego pierwszeństwa musi udzielić" - wskazała.

Jak dodała, ustawienie znaku "STOP" na drodze nie jest przypadkowe, ponieważ ma on szczególne i jedno z kluczowych znaczeń dla pierwszeństwa. - "STOP" stosuje się w miejscach bardzo niebezpiecznych, wszędzie tam, gdzie widoczność na drogę z pierwszeństwem jest niedostateczna, a przez to przecięcie się kierunków ruchu jest bardzo kolizyjne. Jak zatem można zauważyć, znak B-20 jest głównie ustawiany na problematycznych skrzyżowaniach - wytłumaczyła podkomisarz Tarczyńska.

Gdzie poza skrzyżowaniami zobaczymy ustawiony znak "STOP"? - Spotkamy go również przed niestrzeżonymi przejazdami kolejowymi i tramwajowymi - podkreśliła policjantka.

Policja przypomina, że:

Znak B-20 "stop" oznacza:

• zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem

• obowiązek ustąpienia pierwszeństwa kierującym poruszającym się tą drogą

"Zatrzymanie powinno nastąpić w wyznaczonym w tym celu miejscu, a w razie jego braku - w takim miejscu, w którym kierujący może upewnić się, że nie utrudni ruchu na drodze z pierwszeństwem" - podsumowuje policja.