"Każdy z sędziów jest zagrożony". Ulicami przeszedł marsz KOD-u

Marsz Komitetu Obrony Demokracji
Źródło: TVN24
- Po kawałku odbierają nam Polskę, po kawałku odbierają nam demokrację, po kawałku odbierają nam naszą wolność - mówił podczas sobotniej manifestacji Komitetu Obrony Demokracji jego lider - Mateusz Kijowski.

- Wolne samorządy i wolne sądy to są dwa najważniejsze hasła marszu - relacjonował przed rozpoczęciem demonstracji Radomir Wit reporter TVN24, który był przed Kancelarią Premiera.

Według szacunków policji w demonstracji wzięło udział około tysiąc osób.

"Zamach na wolną Warszawę"

Zgromadzenie rozpoczęło się od przemówień. Jako pierwszy mówił Mateusz Kijowski. - Po kawałku odbierają nam Polskę, po kawałku odbierają nam demokrację, po kawałku odbierają nam naszą wolność - przekonywał.

- Rok temu z kawałkiem krzyczeliśmy: wolny sędzia i myśleliśmy o sędziach Trybunału Konstytucyjnego. Dzisiaj okazuje się, że każdy sędzia z 10 tys. sędziów w Polsce jest zagrożony, jego niezawisłość jest zagrożona, bo stanie się urzędnikiem aparatu państwowego kierowanego przez partyjnego aparatczyka pana Ziobrę - przemawiał Kijowski.

Mówił, że samorządy - "ostatnią władzę, która pozostaje w rękach ludzi" - "też chcą nam zabrać". - Będą samorządy, ale podległe prezesowi, podległe jednej partii. A ponieważ boją się konkurencji, postanowili wyciąć wszystkich sprawdzonych, tych, którzy są dobrymi gospodarzami - twierdził Kijowski.

Przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska (PO) koentowała na marszu, że "szykuje się zamach na wolną Warszawę". Według niej projekt ustawy metropolitalnej przygotowany przez PiS jest po to, by "odebrać warszawiakom Warszawę". - PiS doskonale wie, że w inny sposób nie uzyska władzy w Warszawie - zaznaczyła.

Przemówienia przed Kancelarią Premiera

przemówienie przewodniczącej Rady Warszawy

Później rozpoczął się marsz. Manifestujący przeszli Traktem Królewskim na plac Zamkowy. Tam odbyły się kolejne wystąpienia.

"Władza dla samej władzy"

"Kłamali. Wciąż kłamią. Obiecywali wsłuchiwać się w głos obywateli. Tymczasem - Wojewoda Mazowiecki z nadania PiS unieważnia decyzję Rady Warszawy o referendum w sprawie Lex Sasin. Za nic mają nasze zdanie - liczy się dla nich tylko władza i zemsta. Zemsta za domniemane krzywdy. Władza dla samej władzy" - pisali członkowie KOD jeszcze przed protestem.I dodali: obiecywali przestrzegać prawa. Łamią prawo najwyższe - Konstytucję RP. KOD domaga się publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego o sygnaturze TK 47/15 już prawie rok. Niszczą porządek prawny RP" - oskarżali.

kz/PAP/pm

Manifestacja KOD-u

Protest KOD-u

Czytaj także: