Ursynów, aleja KEN, mniej więcej w okolicach ulicy Polinezyjskiej - to tutaj Marcin zauważył dzika pomiędzy drzewami. Jednak zwierzę nie było samo. Okazało się, że było tam całe stado, a raczej stadko.
Duże dziki ze swoimi małymi wybiegły po chwili zza drzew, by, jak gdyby nigdy nic, przebiec przez jezdnię alei. Łącznie w całej operacji wzięły udział dwa duże i kilkanaście mniejszych. A jeden (spóźnialski) dobiegał na końcu do swojej gromadki.
Choć dziki pokonywały ulice w niedozwolonym miejscu, kierowcy czekali aż pokonają ulicę.
Dzikie zwierzęta w Warszawie
Dziki na Bródnie
Teraz oglądasz
Dziki w Wawrze
Teraz oglądasz
To nie mors, to bóbr! Gryzoń gapi się spod lodu
Teraz oglądasz
Łoś pływał w Wiśle
Teraz oglądasz
Dziki na Wisłostradzie
Teraz oglądasz
Dziki na Bródnie
Teraz oglądasz
Dzikie zwierzęta w Warszawie
ran/pm