Załoga z wydziału wywiadowczo-patrolowego komisariatu na Targówku dowiedziała się, że w mieszkaniu przy ulicy Zamiejskiej miało dojść do przemocy wobec kobiety. - Na miejscu mundurowi zastali zgłaszającą i zapłakaną 35-latkę. Przestraszona kobieta wyjaśniła, że mężczyzna, z którym od pół roku była w związku, na jej decyzję o rozstaniu zareagował agresywnie, zaatakował ją, krzyczał na nią i zagroził jej śmiercią. 35-latka wierzyła, że partner z "przeszłością" kryminalną może spełnić swoje groźby, bała się o swoje życie - mówi Paulina Onyszko, oficer prasowa północnopraskiej policji.
- Po rozmowie z mundurowymi 35-latka zdecydowała się złożyć zawiadomienie przeciwko mężczyźnie. Ze względu na jej złe samopoczucie policjanci pojechali z nią do szpitala na konsultację - dodaje.
Zatrzymanie i zarzuty
Niedługo potem w pobliżu placówki policjanci zatrzymali jej partnera. - Mężczyzna próbował zmylić policjantów, podając im inne dane w trakcie legitymowania. Gdy rzucił się do ucieczki, mundurowi obezwładnili go i zatrzymali – relacjonuje Onyszko.
Okazało się, że 49-latek jest poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową w Elblągu oraz przez Prokuraturę Rejonową w Płońsku. - Mundurowi poinformowali mężczyznę o jego sytuacji prawnej. Następnie umieścili go w policyjnej izbie zatrzymań - informuje policjantka.
We wtorek dochodzeniowcy z komisariatu przy Chodeckiej przedstawili mu zarzut za kierowanie gróźb karalnych wobec 35-latki. Za to przestępstwo może mu grozić kara dwóch lat więzienia. Mężczyzna odpowie również przed sądem za wprowadzanie w błąd policjantów podczas legitymowania.
W środę informowaliśmy o rozpoczęciu procesu Karla P., podejrzanego o brutalne zabójstwo matki:
Autorka/Autor: kz/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP