Piotr P., adwokat, został oskarżony przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga. Śledczy zarzucają mu 36 przestępstw, między innymi utrudnianie śledztwa w sprawie śmiertelnego wypadku, do którego doszło w grudniu 2015 roku na Bródnie, czy też wyłudzenie 53 tysiące złotych przy odbieraniu poręczenia majątkowego za sprawcę wypadku.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, przekazała, że w czwartek 29 lipca do sądu skierowany został akt oskarżenia przeciwko adwokatowi Piotrowi P. - Prokuratura zarzuciła oskarżonemu między innymi utrudnianie postępowania karnego prowadzonego w sprawie wypadku drogowego zaistniałego w dniu 28 grudnia 2015 roku w Warszawie i pomoc sprawcy przestępstwa Adrianowi M. (obecnie Z. – red.) w uniknięciu odpowiedzialności karnej poprzez polecenie mu ukrycia się przed organami ścigania i ukrycia uczestniczącego w zdarzeniu samochodu, podżeganie świadków do sporządzenia umowy kupna - sprzedaży samochodu z datą wsteczną, nakłanianie świadków do składania fałszywych zeznań lub bezpodstawnej odmowy składania zeznań - podała Skrzeczkowska.
Wśród dowodów, którymi dysponuje prokuratura, są między innymi zeznania Adriana Z., jego ojca oraz ojczyma, ich działania w "zacieraniu śladów" miały być inspirowane sugestiami mecenasa.
Co jest w akcie oskarżenia?
Akt oskarżenia obejmuje również utrudnianie innych postępowań prowadzonych w sądach przez przedkładanie zaświadczeń lekarskich, z których wynikało, że stan zdrowia uniemożliwia mu stawienie się na rozprawach, a logowania telefonu mecenasa wskazywały na to, że w tym czasie był w podróży np. z Krakowa do Gdańska, albo na terenie Hiszpanii. - Adwokatowi zarzuca się także oszustwo na szkodę dwóch osób na kwotę ponad 53 tys. zł. poprzez przedłożenie w sądzie nieprawdziwego upoważnienia do odbioru pieniędzy z tytułu poręczenia majątkowego i zabezpieczenia majątkowego, które zostały przekazane na konto kancelarii adwokackiej - podała Katarzyna Skrzeczkowska.
Jak ustaliła PAP, tymi pokrzywdzonymi są sprawca wypadku z grudnia 2015 roku Adrian Z. i jego ojciec. Mężczyźni podpisali adwokatowi weksel in blanco, który został wykorzystany w celu wypłaty pieniędzy z kaucji. Piotr P. miał popełnić w latach 2015-2018 łącznie 36 przestępstw, do których popełnienia się nie przyznał i - jak podała prokuratura - złożył wyjaśnienia sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym. W Krajowym Rejestrze Adwokatów i Aplikantów Adwokackich Piotr P. występuje jako "wykonujący zawód".
Tragiczny wypadek na Bródnie
Adrian Z. został prawomocnie skazany w lutym tego roku przez Sąd Okręgowy Warszawa - Praga, który utrzymał w mocy wyrok 9 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Podczas wypadku 28 grudnia 2015 r. na ul. Św. Wincentego w Warszawie, w którym zginęła 16-letnia Magdalena, oskarżony nie miał uprawnień do kierowania samochodem. Sąd, który go skazywał, uznał, że zachowanie oskarżonego po zdarzeniu nie było wynikiem szoku, lecz przemyślanego działania.
- Zmierzał konsekwentnie do uniknięcia odpowiedzialności i to jeszcze zanim na miejscu pojawił się obrońca, na którego próbuje przerzucić odpowiedzialność za swoje zachowanie po wypadku (…) Adrian Z. jest osobą dorosłą i mógł samodzielnie podejmować wszelkie decyzje w tym zakresie – podkreślił sąd pierwszej instancji, a sąd okręgowy w lutym podtrzymał te ustalenia.
Źródło: PAP